W Polsce dopiero od stosunkowo niedawna poszkodowani lub ich rodziny mogą uzyskać zadośćuczynienie z oc sprawcy wypadku. Obecnie pieniądze są przekazywane bezpośrednio uprawnionym. Do niedawna jednak rodziny, które sprawowały opiekę nad bliskim, który doznał ciężkich obrażeń w wypadku miały problem z uzyskaniem tego świadczenia. Zmieniła to uchwała Sądu Najwyższego.
Na jakiej podstawie przyznawane jest zadośćuczynienie?
Zadośćuczynienie to jednorazowe świadczenie przyznawane na podstawie artykułu 448 kodeksu cywilnego. Jest ono możliwe w przypadku naruszenia dóbr osobistych. Świadczenie to ma za zadanie zrekompensować doznaną krzywdę.
Zadośćuczynienie po wypadku było wypłacane w dwóch przypadkach:
-
gdy poszkodowany sam doznał obrażeń — za jego własne naruszenie dóbr osobistych
-
gdy poszkodowany zmarł — dla jego rodziny naruszenie jej dóbr osobistych
Rodziny poszkodowanych wnosiły jednak o zadośćuczynienie jeszcze w jednym przypadku, który sprawiał problemy zarówno zakładom ubezpieczeniowym, jak i sądom. Poszkodowani w niekiedy doznawali bardzo ciężkich obrażeń, głównie mózgu. Nie były one śmiertelne, jednakże poszkodowany np.: utrzymywany był śpiączce lub nie mógł funkcjonować samodzielnie.
Taka sytuacja wymaga ciągłej opieki nad osobą poszkodowaną. Powoduje to stres u najbliższych, a nierzadko także traumę. Zmieniają się także więzi rodzinne. Jednak w wielu przypadkach uzyskanie odszkodowania nie było oczywiste.
Problemy rodzin poszkodowanych
Sprawy zadośćuczynień ze względu na swój stopień skomplikowania zazwyczaj trafiają do sądu. Wówczas to sędzia, na podstawie zeznań rodziny i innych bliskich. Pomocne są także dokumenty związane z wypadkiem. Na tej podstawie możliwe jest ustalenie wysokości zadośćuczynienia. Sądy jednak często miały problem z ustaleniem, czy w takim przypadku zadośćuczynienie z oc sprawcy wypadku w ogóle jest możliwe.
Po pierwsze sądy nie miały pewności, czy np.: prawo do życia w rodzinie to dobro osobiste. Po drugie, czy w tym przypadku bliskich należy traktować jako pośrednio poszkodowanych, czy bezpośrednio (tylko w takim przypadku są uprawnieni do zadośćuczynienia). A zatem różne interpretacje tych samych przepisów doprowadzały do różnych wyroków, w tym także niekorzystnych dla rodzin.
Wedle interpretacji Rzecznika Finansowego, w tym przypadku można mówić o utracie dobra osobistego, jakim jest więź z bliską osobą, lub prawo do wychowania się w pełnej rodzinie. Mowa tu bowiem o sytuacjach, w których poszkodowanym podlega ciągłej opiece, gdyż nie jest sam w stanie funkcjonować, np.: gdy pozostaje w śpiączce lub doszło do uszkodzenia mózgu, które wyklucza samodzielne funkcjonowanie.
Orzeczenie Sądu Najwyższego
W 2017 do SN wpłynął wniosek Rzecznika Finansowego. Zawierał on pytanie m.in. o to, czy rodzina poszkodowanego, który doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, może uzyskać zadośćuczynienie.
W roku 2018 Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, które wskazuje, że o naruszeniu dóbr osobistych można mówić także w przypadku ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego.
Sąd zauważył, że zazwyczaj wskazywane dobra osobiste, zawarte także w stosownym przepisie, można uznać jedynie za pewien przykład. W rzeczywistości jednak dobra osobiste są znacznie szersze i indywidualne. Dobra osobiste są też nierozerwalnie połączone człowieczeństwem i naturą ludzką. Sąd Najwyższy uznaje więc więzi rodzinne za dobro osobiste.
Rodziny poszkodowanych do tej pory otrzymywały zadośćuczynienie tylko w przypadku śmierci bliskiej osoby. Sądy zwracały uwagę, że w takiej sytuacji dochodzi do zerwania więzi w nagły sposób. A to wiąże się to z cierpieniem bliskich, bezradnością, bądź ogromną traumą. W przypadku ciężkiej choroby poszkodowanego także można mówić o cierpieniu i traumie. Sąd Najwyższy zatem nie widzi przyczyn, dla których nie należy w takim przypadku przyznawać zadośćuczynienia.
Jak rodzina może uzyskać zadośćuczynienie?
Obecnie więc rodziny mogą uzyskać zadośćuczynienie w każdym przypadku, w którym utraciły on więź z poszkodowanym w nagły sposób. Co należy jednak zrobić, aby takie zadośćuczynienie uzyskać?
W pierwszej kolejności należy skierować wniosek do ubezpieczyciela. Należy przekazać dokumenty, które wskazują na winę sprawcy, np.: wyrok sądowy ze sprawy karnej.
Najważniejsze są jednak dokumenty, które wskazują na bliskość poszczególnych członków rodziny z poszkodowanym. Należy tu bowiem zwrócić uwagę, że zadośćuczynienie jest przyznawane za utratę więzi z bliskim, a nie za sam fakt krzywdy członka rodziny. To sprawia, że zadośćuczynienie mogą uzyskać, np.: osoby, które nie pozostawały z poszkodowanym w formalnym związku.
Co może być takim dowodem? Np.: wspólne zdjęcia lub nagrania z rodzinnych uroczystości. Ubezpieczyciel organizuje także wywiad środowiskowy. Przedstawiciel zakładu ubezpieczeniowego rozmawia nie tylko z najbliższymi członkami rodziny, ale także dalszymi, przyjaciółmi rodziny, sąsiadami i innymi osobami, które mogą dać obraz stosunków panujących w danej rodzinie.
Po zebraniu wszystkich relacji ubezpieczyciel ustala kwotę zadośćuczynienia. Sprawy te są zwykle bardzo skomplikowane. Ustalenie kwoty zadośćuczynienia — ze względu na swoją naturę — jest bardzo trudne. Dlatego sprawy tego typu najczęściej mają finał w sądzie. Rodziny muszą więc przygotować się na długą batalię.
Jaka kwota zadośćuczynienia?
Uchwała Sądu Najwyższego mówi, że sądy mają swobodę w ustalaniu wysokości odszkodowania. To dlatego, że każdą sprawę należy wnikliwie zbadać, by ustalić krzywdę najbliższych. Wysokość zadośćuczynienia sąd ustala biorąc pod uwagę następujące czynniki:
- długotrwałość cierpienia bliskich
- poczucie osamotnienia i bezradności
- cierpienia natury moralnej, duchowej i psychicznej
- utrata czerpania przyjemności z życia rodzinnego
- stopień bliskości między uprawnionym a poszkodowanym
- rola zmarłego w rodzinie
Przy czym należy zwrócić uwagę, że w zależności od roli poszkodowanego w rodzinie brane są inne czynniki, np.: inne są kryteria, gdy poszkodowanym było małe dziecko, a inne, gdy zmarł starszy rodzic.
Dlatego w poszczególnych przypadkach wysokość odszkodowania może się różnić. Sami bliscy mogą mieć problem z ustaleniem właściwej wysokości zadośćuczynienia. W tak trudnej sytuacji problematyczne jest także założenie sprawy sądowej i uczestnictwo w niej. Dlatego warto zastanowić się nad pełnomocnikiem z kancelarii odszkodowawczej.