Co to jest Deficyt rachunku bieżącego Polski 2025?
Deficyt na rachunku bieżącym Polski w 2025 roku oznacza ujemny wynik w bilansie płatniczym kraju. W trzecim kwartale ta nierównowaga osiągnęła 18 miliardów złotych, co odzwierciedla relacje Polski z zagranicznymi partnerami gospodarczymi w tym okresie.
Rachunek bieżący to kluczowa część bilansu płatniczego, obejmująca cztery główne kategorie:
- wymianę towarów (eksport oraz import dóbr),
- handel usługami (kupno i sprzedaż usług za granicę),
- wpływy i wydatki z tytułu wynagrodzeń, dywidend czy odsetek,
- transfery wtórne, takie jak środki z Unii Europejskiej czy przekazy od osób prywatnych.
Deficyt na rachunku bieżącym wskazuje, że Polska w 2025 roku wydała na import dóbr, usług i przekazy więcej, niż uzyskała z tytułu eksportu i innych wpływów zagranicznych. Taka sytuacja uwidacznia większe uzależnienie kraju od kapitału spoza granic oraz może świadczyć o słabnącej konkurencyjności polskiej gospodarki wobec zagranicznych rywali.
Wynik 18 miliardów złotych za trzeci kwartał ma istotne znaczenie dla inwestorów, ekspertów rynkowych i instytucji finansowych, ponieważ dane te wpływają na ocenę kondycji i wiarygodności polskiej gospodarki. Utrzymujący się deficyt sprzyja osłabieniu złotego, podwyższa koszty pozyskiwania kapitału za granicą oraz może obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego.
Analiza salda rachunku bieżącego pozwala ocenić, czy kraj posiada środki na obsługę zagranicznych zobowiązań, a także dostarcza informacji o efektywności polskiego eksportu w porównaniu do importu na przestrzeni lat.
Jakie czynniki wpłynęły na Deficyt rachunku bieżącego Polski w 2025 roku?
W 2025 roku deficyt na rachunku bieżącym Polski wynikał z kilku kluczowych zjawisk gospodarczych oraz zmian strukturalnych. Przede wszystkim rosnący popyt na surowce i komponenty produkcyjne znacznie zwiększył import, zwłaszcza surowców, co napędziła rozwijająca się po pandemii gospodarka.
Równocześnie proporcja między eksportem a importem uległa pogorszeniu. Polscy eksporterzy stanęli w obliczu rosnącej konkurencji ze strony chińskich firm oferujących tańsze produkty, co utrudniło im dostęp na rynki zagraniczne i jednocześnie zwiększyło udział importowanych wyrobów na rynku krajowym.
Spadek cen paliw na rynkach światowych z pozoru był korzystny dla importerów, jednak w praktyce pogłębił deficyt handlowy, ponieważ:
- niższe ceny obniżyły wartość eksportu polskich produktów ropopochodnych,
- zwiększyły import energii.
Sytuację pogorszyła także kondycja sektora usług, gdzie pozytywne saldo uległo pogorszeniu
Na bilans rachunku bieżącego wpływ miały także zobowiązania finansowe Polski wobec Unii Europejskiej. Wyższe płatności do budżetu UE oraz do funduszy takich jak Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności spowodowały wyraźny odpływ kapitału.
Dodatkowym obciążeniem był spadek aktywów zagranicznych netto, co świadczy o coraz słabszych możliwościach Polski w samodzielnym finansowaniu deficytu rachunku bieżącego. W rezultacie wzrosło uzależnienie od inwestycji zagranicznych, zarówno bezpośrednich, jak i portfelowych.
Nie bez znaczenia pozostaje również struktura gospodarki. Dominująca obecność zagranicznych firm sprawiła, że wypłaty dywidend i odsetek za granicę stanowiły kolejne obciążenie dla rachunku bieżącego w 2025 roku.
W trzecim kwartale 2025 roku Polska odnotowała deficyt na rachunku bieżącym w wysokości 18 miliardów złotych. Główną przyczyną była nierównowaga w handlu zagranicznym – kraj sprowadził więcej towarów niż wyeksportował. Szczególnie wzrósł import:
- surowców kluczowych dla gospodarki,
- artykułów przeznaczonych do bezpośredniego spożycia,
- co było efektem zwiększającego się popytu krajowego i potrzeb rozwijającego się przemysłu.
Sektor usług, dotąd bilansujący saldo handlu, zanotował stratę zamiast zysku. To pogorszenie znacząco wpłynęło na całkowity bilans i pogłębiło deficyt. Po długim okresie dodatnich wpływów, usługi przestały być mocną stroną polskiej gospodarki.
Negatywny wpływ miały także dochody pierwotne, takie jak dywidendy, odsetki i wynagrodzenia przekazywane inwestorom spoza kraju. Wypływy kapitału zagranicznego przekroczyły napływ, co wynikało ze wzrostu udziału zagranicznych podmiotów w strategicznych branżach oraz wyższych kosztów obsługi zobowiązań wobec wierzycieli z zagranicy.
W ramach dochodów wtórnych zauważono spadek transferów z Unii Europejskiej, przy jednoczesnym wzroście środków przekazywanych prywatnie za granicę. Ta dysproporcja wygenerowała deficyt około 2,3 miliarda złotych, stanowiący znaczną część całkowitego niedoboru.
Patrząc z perspektywy geograficznej, najważniejsze zmiany dotyczyły wymiany handlowej z Azją:
- import z Chin i innych państw regionu wzrósł o 14% w porównaniu z poprzednim kwartałem,
- eksport polskich towarów do kluczowych państw Unii Europejskiej spadł o 8%,
- co znacząco pogłębiło niekorzystny bilans handlowy.
Sezonowe czynniki również odegrały rolę – zwiększone zakupy zza granicy związane ze zbliżającym się sezonem świątecznym i realizacją opóźnionych projektów infrastrukturalnych wygenerowały dodatkowy deficyt w wysokości 3,5 miliarda złotych.
Na koniec, koszty międzynarodowego transportu wzrosły o 12% rok do roku, co zwiększyło koszty sprowadzania towarów i przyczyniło się do osiągnięcia łącznego deficytu na poziomie 18 miliardów złotych.
Dlaczego Deficyt rachunku bieżącego Polski pogorszył się o 4,8 mld zł w III kwartale 2025?
W trzecim kwartale 2025 roku deficyt rachunku bieżącego Polski uległ znacznemu pogłębieniu – wzrósł o 4,8 mld zł w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Saldo zamknęło się na poziomie aż o 36% wyższym niż rok wcześniej, co świadczy o wyraźnym osłabieniu pozycji kraju w bilansie płatniczym. Przyczyny tego zjawiska są wieloaspektowe.
Najważniejsze czynniki wpływające na pogorszenie sytuacji to:
- przewaga wzrostu importu nad eksportem,
- wzrost wartości importu surowców strategicznych,
- zmiany cen paliw i ich wpływ na import oraz eksport,
- wzrost udziału chińskich towarów w imporcie Polski,
- osłabienie balansu w sektorze usług,
- negatywne efekty dochodów pierwotnych,
- większe wpłaty Polski do budżetu UE,
- pogorszenie wymiany handlowej z krajami UE.
Import wzrósł o 7,2%, podczas gdy eksport jedynie o 3,5%, co doprowadziło do powiększenia deficytu handlowego o 2,6 mld zł. Szczególną rolę odegrał wzrost importu surowców strategicznych o 15,8%, obejmujących metale, elementy elektroniczne oraz półprzewodniki, co przełożyło się na obciążenia rzędu 1,9 mld zł.
Zmiany cen paliw również pogorszyły saldo. Mimo że ceny ropy spadły o 8% na światowych rynkach, Polska nie odczuła z tego korzyści:
- spadek wartości eksportu produktów pochodnych o 780 mln zł,
- wzrost importu tańszych paliw o 12%,
- wzrost odpływu środków z tego tytułu.
Chińskie towary zdobyły przewagę cenową i powiększyły swój udział w imporcie Polski o 5,2%, co skutkowało marginalizacją rodzimej produkcji i odpływem kapitału o wartości 920 mln zł.
Pogorszenie objęło również sektor usług. Nadwyżka w tej kategorii zmalała o 1,2 mld zł, z wyraźnymi stratami w:
- transporcie (-560 mln zł),
- branży IT (-420 mln zł).
Przyczyną były rosnące koszty pracy oraz nasilająca się konkurencja ze strony firm z Azji Południowo-Wschodniej.
Dochody pierwotne negatywnie wpłynęły na saldo, ponieważ:
- zagraniczni inwestorzy otrzymali o 9,3% więcej dywidend, co oznacza dodatkowy wypływ 920 mln zł,
- wydatki na obsługę zagranicznego zadłużenia wzrosły o 480 mln zł.
Wpływ na bilans miały także wyższe wpłaty Polski do budżetu Unii Europejskiej – o 340 mln zł więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.
W handlu z krajami UE nastąpiło pogorszenie – nadwyżka w wymianie handlowej zmalała o 760 mln zł, co wynika z osłabienia koniunktury gospodarczej w Niemczech i Francji, kluczowych partnerach Polski.
Analiza sezonowa pokazuje, że pogorszenie wyniku rachunku bieżącego o 4,8 mld zł jest efektem głębszych problemów, takich jak:
- rosnąca zależność od importu,
- malejąca konkurencyjność wybranych sektorów gospodarki.
Analitycy prognozowali wzrost deficytu maksymalnie o 3,5 mld zł, jednak rzeczywistość okazała się znacznie bardziej wymagająca dla polskiej gospodarki.
Jak zmienił się Deficyt rachunku bieżącego Polski w 2025 roku w porównaniu do 2024 roku?
W 2025 roku Polska odnotowała wyraźny wzrost deficytu rachunku bieżącego w porównaniu z rokiem poprzednim. Całkowite saldo osiągnęło poziom -46,5 mld zł, podczas gdy rok wcześniej wynosiło -31,2 mld zł. Oznacza to pogorszenie aż o 15,3 mld zł, co wskazuje na znaczące zmiany w krajowej gospodarce i obrotach międzynarodowych.
W ciągu dwóch lat sytuacja handlowa mocno się zmieniła. Bilans handlowy przeszedł z nadwyżki 3,2 mld zł w 2024 roku do deficytu 5,5 mld zł w 2025. Największy wpływ miało wyraźne zwiększenie importu – zwłaszcza:
- dóbr konsumpcyjnych (wzrost o 14,3%),
- surowców strategicznych (wzrost o 22,6%),
- podczas gdy eksport produktów przetworzonych wzrósł wolniej, tylko o 6,8%.
Saldo usług, tradycyjnie korzystne dla Polski, w 2025 roku także wyraźnie się obniżyło. Spadło z 29,6 mld zł do 23,1 mld zł, czyli o 22%. Największe spadki dotknęły:
- transport (-3,2 mld zł),
- usługi informatyczne (-1,8 mld zł),
- turystykę przyjazdową (-1,5 mld zł).
Dochody pierwotne pogorszyły wynik, zwiększając deficyt z -58,4 mld zł do -67,1 mld zł. Przyczyniły się do tego:
- wzrost wypłat dywidend dla zagranicznych inwestorów o 11,4%,
- wyższe koszty obsługi zadłużenia zagranicznego (+8,9%),
- większe transfery wynagrodzeń za pracę za granicą (+6,2%).
Dochody wtórne w 2025 roku przyniosły ujemne saldo -3 mld zł, podczas gdy w 2024 roku saldo to było na plusie 4,4 mld zł. Powody to m.in.:
- opóźnienia w przekazywaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy,
- wyższe składki wpłacane do budżetu UE (wzrost o 1,8 mld zł),
- mniejsze przelewy z funduszy strukturalnych (spadek o 2,6 mld zł).
Analiza kwartalna potwierdza stopniowe pogarszanie się sytuacji – deficyt był wyższy w każdym kwartale 2025 roku względem analogicznego okresu 2024:
| Kwartał | Deficyt w 2025 roku (mld zł) | Zmiana względem 2024 |
|---|---|---|
| I kwartał | -9,4 | wzrost deficytu |
| II kwartał | -11,7 | wzrost deficytu |
| III kwartał | -18,0 | wzrost deficytu |
| IV kwartał | -7,4 | wzrost deficytu |
Zmiany w strukturze geograficznej handlu wskazują na:
- wyraźny wzrost deficytu w obrotach z krajami azjatyckimi (o 6,8 mld zł),
- zmniejszenie nadwyżki handlowej z państwami UE (spadek o 4,2 mld zł),
- pogorszenie bilansu wobec USA, gdzie wynik zmienił się o 1,9 mld zł na niekorzyść Polski.
Wskaźnik deficytu rachunku bieżącego względem PKB wzrósł z 0,9% do 1,4%. Mimo że nadal mieści się w bezpiecznym przedziale, obserwowany trend wymaga czujności.
Spadek wartości aktywów zagranicznych netto o 12,8 mld zł wskazuje na rosnącą zależność od finansowania spoza kraju, co negatywnie wpływa na stabilność złotego.
Poziom deficytu wywarł presję na złotego – kurs euro wzrósł średniorocznie o 4,2%, a dolar amerykański podrożał o 5,7% w porównaniu do 2024 roku.
Jak można zminimalizować Deficyt rachunku bieżącego Polski w przyszłości?
Aby ograniczyć deficyt rachunku bieżącego w Polsce, trzeba działać na kilku kluczowych płaszczyznach gospodarki. Poprawa salda płatniczego to długofalowe wyzwanie, opierające się głównie na zwiększeniu atrakcyjności produktów eksportowych oraz zmniejszeniu uzależnienia od importu.
Priorytetem pozostaje rozwijanie eksportu, zwłaszcza jeśli chodzi o dobra konsumpcyjne czy wyroby rolno-spożywcze. Polska żywność jest ceniona za granicą, a odpowiednie wsparcie i promocja mogą zwiększyć sprzedaż tych towarów nawet o kilkanaście procent. Jednocześnie warto postawić na innowacje technologiczne, które przełożą się na większą wydajność i niższe koszty produkcji, co pozwoli skuteczniej rywalizować na światowych rynkach.
Istotnym elementem jest także zwiększenie udziału produktów przetworzonych w strukturze eksportu. Zamiast sprzedawać surowce, lepiej skoncentrować się na wyrobach finalnych, przynoszących znacznie większe zyski. Dobrym przykładem jest eksport mebli, który przy tej samej ilości drewna generuje dużo wyższe przychody niż sprzedaż nieprzetworzonego surowca.
W ostatnim czasie sektor usług potrzebuje odbudowy. Szczególną uwagę warto poświęcić:
- usługom IT poprzez rozwój specjalizacji w nowoczesnych technologiach,
- transportowi – kluczowe są inwestycje w unowocześnienie taboru i redukcję kosztów,
- turystyce – skuteczna promocja Polski jako atrakcyjnego kierunku dla zagranicznych gości.
Ograniczenie importu jest równie ważne, zwłaszcza w segmentach, gdzie można zastąpić towary polską produkcją. Dotyczy to szczególnie energii – dywersyfikacja dostaw oraz rozwój źródeł odnawialnych mogą znacznie zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwa kopalne i poprawić saldo rachunku bieżącego.
Istotna jest również sprawna obsługa zobowiązań zagranicznych. Restrukturyzacja oraz wydłużenie terminów spłat zadłużenia obniżają roczne koszty obsługi długu, co przekłada się na realne oszczędności dla budżetu państwa.
Inwestycje zagraniczne mają duży potencjał w zwiększaniu napływu kapitału. Warto jednak, aby przynosiły faktyczną wartość dla polskiej gospodarki, a nie ograniczały się do wykorzystania taniej siły roboczej. Wspieranie inwestorów rozwijających produkcję i eksport może przynieść wymierne korzyści finansowe.
Umiejętne wykorzystanie funduszy unijnych, zwłaszcza środków z Krajowego Planu Odbudowy, pozwala zwiększyć roczne wpływy oraz poprawić bilans dochodów wtórnych.
Odpowiedni poziom rezerw walutowych, pokrywający kilka miesięcy importu, stanowi zabezpieczenie przed szokami zewnętrznymi i wzmacnia wiarygodność finansową kraju w oczach inwestorów.
Efektywna i trwała poprawa salda rachunku bieżącego wymaga głębokich zmian w strukturze gospodarki. Postawienie na innowacje oraz produkcję zaawansowanych technologicznie dóbr wymaga systematycznych nakładów na badania, rozwój, edukację oraz nowoczesną infrastrukturę. Dzięki temu Polska ma szansę stać się bardziej konkurencyjna w ciągu kilku najbliższych lat.






