Jakie są główne przyczyny utraty płynności przez JSW?
JSW, czyli Jastrzębska Spółka Węglowa, zmaga się z poważnym zagrożeniem utraty płynności, która – według prognoz – może nastąpić już w listopadzie 2025 roku. Problemy mają złożony charakter i w dużej mierze zadecydują o najbliższej przyszłości firmy.
Jednym z kluczowych powodów trudnej sytuacji finansowej spółki jest gwałtowny spadek cen surowców, a zwłaszcza węgla koksowego. Wartość tego surowca obniżyła się z 360 dolarów do niecałych 200 dolarów za tonę, co mocno odbiło się na dochodach JSW, osłabiając jej kondycję.
Duży niepokój budzi również sposób wykorzystania środków z funduszu stabilizacyjnego. Tylko w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zarząd wydał z niego około pięć miliardów złotych. Fundusz miał zabezpieczać firmę w trudnych momentach, jednak według związków zawodowych środki te zostały rozdysponowane w sposób nieprzemyślany.
Do tego JSW odnotowuje wysokie straty z działalności operacyjnej. W 2024 roku wynik finansowy spółki był ujemny i sięgnął aż 7,3 miliarda złotych. Perspektywy na kolejny rok przedstawiają się jeszcze mniej optymistycznie, co tym bardziej utrudnia firmie utrzymanie płynności.
- restrykcje dotyczące eksportu,
- problemy z działalnością spółki-córki JSW Koks,
- rosnące koszty zatrudnienia,
- regulacje unijne ograniczające rolę węgla koksowego,
- spadające przychody z eksportu na skutek obniżenia wartości walut.
Na sytuację negatywnie wpływają restrykcje dotyczące eksportu. Rząd Indii zdecydował o zamknięciu swojego rynku dla importu koksu metalurgicznego do końca 2025 roku, odcinając JSW od ważnego odbiorcy i ograniczając możliwości sprzedaży za granicę.
Dodatkowo, JSW mierzy się z problemami dotyczących swojej spółki-córki, JSW Koks. Zamiast wspierać firmę-matkę, JSW Koks zakończył przekazywanie kluczowych środków, co jeszcze bardziej pogłębia kłopoty finansowe grupy.
Sytuację pogarszają rosnące koszty zatrudnienia, które w ostatnich latach wzrosły aż o 60%. W zestawieniu ze spadającymi przychodami powoduje to poważną dziurę w budżecie firmy.
Nie bez znaczenia są także regulacje unijne konsekwentnie ograniczające rolę węgla koksowego. Te działania utrudniają dostęp do nowych źródeł finansowania i stawiają pod znakiem zapytania dalszy rozwój spółki.
Przychody z eksportu maleją także na skutek spadku wartości walut, co jeszcze mocniej komplikuje sytuację finansową JSW i utrudnia wyjście na prostą.
Obecny kryzys przywodzi na myśl problemy sprzed dekady. Tym razem jednak firma dysponuje znacznie mniejszym arsenałem narzędzi pozwalających na ich rozwiązanie. Brak efektywnych inicjatyw ze strony zarządu oraz wyczerpujące się rezerwy zmuszają JSW do poszukiwania szybkiego wsparcia – również ze strony władz państwowych.
Dlaczego ceny surowców wpływają na sytuację finansową JSW?
W czerwcu 2025 roku ceny węgla koksowego typu FOB Australia spadły do poziomu 175,89 USD za tonę. Oznacza to wyraźny zjazd względem poprzedniego miesiąca, kiedy surowiec wyceniano powyżej 193,96 USD za tonę. Takie zmiany mają bezpośredni wpływ na wyniki finansowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), której przychody są mocno powiązane z sytuacją na światowych rynkach tego towaru.
Prognozy na kolejne lata nie napawają optymizmem:
- eksperci przewidują, że w latach 2026-2027 ceny węgla koksowego mogą być niższe nawet niż w 2024 roku,
- utrzymujące się niskie ceny znacznie utrudniają uzyskanie zysków wystarczających na pokrycie rosnących kosztów działalności,
- niższe ceny surowca stawiają JSW w coraz trudniejszym położeniu.
Również na rynku spot widać wyraźne osłabienie aktywności:
- liczba zawieranych transakcji maleje,
- marże systematycznie się kurczą,
- możliwości sprzedaży węgla koksowego w korzystniejszych cenach są mocno ograniczone.
To wszystko negatywnie odbija się na płynności finansowej spółki.
Kolejnym wyzwaniem dla JSW jest pogłębiający się kryzys w globalnym sektorze stalowym. Słabszy popyt na stal zmniejsza zapotrzebowanie na węgiel koksowy, będący kluczowym składnikiem jej produkcji. W rezultacie:
- nadpodaż przy słabnącym zapotrzebowaniu jeszcze mocniej wypycha ceny w dół,
- notowania akcji JSW spadają równolegle z kursem węgla,
- wartość rynkowa firmy ulega obniżeniu,
- utrudniony dostęp do kapitału zewnętrznego pogarsza sytuację finansową firmy.
Pierwotna korzyść wynikająca z embarga na import węgla koksującego do Europy—zwłaszcza z Rosji—została szybko przyćmiona przez rosnącą niestabilność i niepewność na rynku. Zmiana kierunków eksportu oznacza także:
- wyższe wydatki na logistykę,
- dalsze obniżenie rentowności JSW.
Dodatkowo, decyzja Indii o zamknięciu rynku dla importu koksu metalurgicznego do końca 2025 roku zablokowała istotny dla JSW kanał sprzedaży. Presja związana z taniejącym węglem jeszcze mocniej obciąża wyniki finansowe spółki.
Wszystko to dzieje się w warunkach:
- narastających kosztów pracowniczych,
- spadających wpływów ze sprzedaży węgla,
- systematycznego wyczerpywania rezerw finansowych firmy.
Dlaczego związkowcy alarmują w sprawie JSW?
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej ostrzegają przed dramatyczną sytuacją finansową firmy. Ich zdaniem, już jesienią 2025 roku spółka może utracić płynność, co stworzy poważne zagrożenie dla tysięcy zatrudnionych oraz ich bliskich.
Najbardziej palącym problemem jest ryzyko opóźnień lub nawet wstrzymania wypłat pensji. Analizy wskazują, że w listopadzie przyszłego roku JSW może stanąć w obliczu braku środków na podstawowe wynagrodzenia. Oprócz tego zagrożone są także inne formy wsparcia:
- deputaty węglowe dla czynnych i byłych pracowników,
- dopłaty do urlopów,
- dodatki do świadczeń chorobowych,
- pomoc socjalna, z której korzystają także dzieci pracowników.
Związkowcy wyrażają niezadowolenie z działań zarządu w zakresie zarządzania funduszem stabilizacyjnym. W ostatnim roku wydano z niego około 5 miliardów złotych, co według przedstawicieli związków oznacza roztrwonienie rezerw przeznaczonych na trudne czasy. Zarządowi zarzuca się brak długofalowej wizji oraz pochopne decyzje dotyczące finansów spółki.
Na linii zarząd–związki zawodowe narasta napięcie także z powodu składki solidarnościowej oraz propozycji:
- cięć pensji,
- ograniczenia świadczeń,
- wprowadzenia zmian w finansach kosztem pracowników.
Związkowcy nie akceptują tych zmian, podkreślając, że pracownicy nie są odpowiedzialni za obecny kryzys – winą obarczają błędne wybory kierownictwa. W rezultacie zapowiadają protesty, a nawet możliwe strajki.
Dodatkowo, pracownicy zwracają uwagę na brak konstruktywnej rozmowy ze strony zarządu. Nagłe zerwanie wcześniejszych ustaleń odbierają jako próbę przeniesienia ciężaru problemów finansowych na personel. Sceptycznie podchodzą także do zapowiedzi „elastycznego zarządzania”, dopatrując się w nim planów masowych zwolnień.
Związkowcy alarmują, że upadek spółki może mieć katastrofalne konsekwencje dla całego Śląska. Jako jeden z kluczowych pracodawców w regionie, trudności JSW uderzą zarówno w lokalne społeczności, jak i w gospodarkę.
Organizacje związkowe apelują do władz o natychmiastową pomoc państwa. Bez wsparcia rządu przedsiębiorstwo może znaleźć się w sytuacji podobnej do kryzysu sprzed dziesięciu lat – przy czym tym razem rezerw finansowych i możliwości działania jest zdecydowanie mniej.
Co grozi JSW w kontekście płynności finansowej?
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) mierzy się z poważnym ryzykiem utraty płynności finansowej już w listopadzie 2025 roku. Dostrzegalne konsekwencje takich trudności mogą dotknąć nie tylko samej firmy, ale i całą społeczność regionu śląskiego.
- brak funduszy na terminowe wypłaty pensji,
- wstrzymanie świadczeń takich jak deputaty węglowe, dodatki urlopowe, zasiłki chorobowe,
- ryzyko przeprowadzenia zwolnień grupowych w firmie,
- możliwość ogłoszenia upadłości w przypadku utrzymania strat finansowych,
- pogłębiające się problemy związane ze spadkiem przychodów i rosnącymi kosztami,
- osłabienie całego regionu ekonomicznego na Śląsku.
Jednym z najważniejszych wyzwań jest potencjalny brak funduszy na terminowe wypłaty pensji. JSW zatrudnia tysiące osób, które opierają swoje utrzymanie na dochodach ze spółki. Opóźnienia w wypłatach mogłyby prowadzić do zawirowań społecznych, zwłaszcza w kontekście roli JSW jako jednego z największych pracodawców w regionie. Równie zagrożone są świadczenia socjalne, które wspomagają pracowników i ich rodziny.
Ryzyko przeprowadzenia zwolnień grupowych dotyczy znaczącej liczby spośród 22 tysięcy pracowników JSW, co w regionie o ograniczonych możliwościach znalezienia alternatywnego zatrudnienia może wywołać poważne skutki gospodarcze i społeczne.
Według prognoz, spółka zakończy rok 2024 ze startą sięgającą 7,3 miliarda złotych. Tymczasem negatywny trend finansowy w JSW jest kontynuowany od lat – z jednej strony notuje się spadek przychodów, z drugiej wzrost kosztów działalności. Z funduszu stabilizacyjnego spółki wydano już 5 miliardów złotych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, co znacząco uszczupliło rezerwy antykryzysowe.
Kryzys w JSW rodzi ryzyko wpływu na całą gospodarkę regionu:
- wzrost bezrobocia i emigracji mieszkańców,
- osłabienie siły nabywczej społeczności lokalnej,
- problemy dla firm współpracujących z JSW.
Możliwe są także fale niepokojów społecznych. Rosnące niezadowolenie pracowników może wywołać protesty czy strajki. Już teraz związki zawodowe sprzeciwiają się zamrożeniu płac czy ograniczeniom pozostałych świadczeń.
Długofalowe trudności mogą również wpłynąć na rynkową pozycję JSW. Niedostateczne możliwości inwestowania prowadzą do utraty konkurencyjności, a spadki produkcji poniżej progu opłacalności mogą realnie zagrozić przyszłości spółki.
Problemy JSW mają potencjał uderzenia w całą gospodarkę węglową i stalową w kraju. Ewentualna upadłość spółki oznaczałaby zwiększony import surowców przez Polskę, co dodatkowo obciążyłoby bilans handlowy i osłabiłoby bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Czy zarząd JSW ma strategię na poprawę sytuacji finansowej spółki?
Zarząd JSW przygotował rozbudowaną strategię naprawczą, która jednak wzbudza sporo kontrowersji. W dobie narastających problemów finansowych firma skupia się na działaniach mających nie dopuścić do utraty płynności w najbliższym czasie.
Jednym z najważniejszych posunięć ma być:
- umorzenie certyfikatów inwestycyjnych Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego o wartości 210 milionów złotych,
- szybki zastrzyk środków umożliwiający pokrycie najpilniejszych rachunków,
- zapewnienie "oddechu" finansowego na kolejne etapy restrukturyzacji.
Równolegle trwają negocjacje z bankami, których głównym celem jest:
- wynegocjowanie kredytów pomostowych na przetrwanie najtrudniejszych miesięcy,
- rozpoczęcie prac nad nowymi ścianami wydobywczymi,
- podniesienie wydajności kopalń oraz poprawa bilansu finansowego.
W ramach Planu Techniczno-Ekonomicznego JSW planuje zmniejszenie nakładów inwestycyjnych:
- z 1,76 miliarda złotych planowanych na ten rok do 1,1 miliarda w 2025 roku,
- obniżenie nakładów przede wszystkim na przedsięwzięcia rozwojowe,
- utrzymanie środków przeznaczonych na bezpieczeństwo pracy.
Kierownictwo wypowiedziało porozumienie ze związkami, co daje większe możliwości restrukturyzacji zatrudnienia i zmian organizacyjnych.
Rozważane działania obejmują:
- wprowadzenie bardziej elastycznych form zarządzania zespołem,
- przesunięcie w czasie wypłat niektórych świadczeń takich jak czternastka czy deputaty węglowe,
- potencjalne obniżenie wynagrodzeń.
Według planów zarządu, spółka ma lepiej wykorzystywać własne zasoby oraz wdrożyć nowe systemy motywacyjne. Nie przewiduje się jednak zwolnień grupowych, co spotyka się z krytyką części analityków wskazujących na konieczność ostrzejszych działań.
Jednocześnie związki zawodowe sceptycznie oceniają skuteczność proponowanych rozwiązań i zarzucają zarządowi, że ciężar kryzysu przerzucany jest na pracowników. Relacje społeczne pozostają napięte, co dodatkowo utrudnia realizację zamierzonego programu naprawczego.
Zdaniem ekspertów z branży, proponowany plan może okazać się niewystarczający w obliczu skali problemów JSW. Szczególny niepokój budzi fakt, że większość inicjatyw ma charakter tymczasowy i nie odpowiada na fundamentalne wyzwania, takie jak trwający spadek cen węgla czy rosnące koszty prowadzenia działalności.
Jakie działania oszczędnościowe wprowadza JSW?
W obliczu narastających problemów finansowych, Jastrzębska Spółka Węglowa zdecydowała się na wdrożenie szeregu zdecydowanych działań oszczędnościowych. Program restrukturyzacji kosztów obejmuje praktycznie każdy aspekt funkcjonowania przedsiębiorstwa.
Jednym z budzących najwięcej emocji posunięć stało się wypowiedzenie porozumień zawartych ze związkami zawodowymi. Dzięki temu zarząd zyskuje większą swobodę w wprowadzaniu zmian organizacyjnych oraz może elastyczniej gospodarować zasobami kadrowymi. W praktyce otwiera to drzwi do:
- przesuwania pracowników pomiędzy różnymi kopalniami,
- modyfikowania harmonogramów pracy,
- cięcia kosztów zatrudnienia i podniesienia wydajności produkcji.
Kolejnym istotnym punktem planu jest znaczące przycięcie wydatków inwestycyjnych. Budżet na inwestycje w 2025 roku spadnie z 1,76 mld zł do 1,1 mld zł, co oznacza ograniczenie nakładów o ponad jedną trzecią. Oszczędności te dotkną głównie projektów rozwojowych, podczas gdy wydatki na bezpieczeństwo pracy pozostaną niezmienione.
W zakresie polityki płacowej JSW przewiduje kilka zmian, w tym:
- wydłużenie terminów wypłat niektórych świadczeń, takich jak czternasta pensja,
- przesunięcie wypłaty deputatów węglowych,
- rozważenie możliwości obniżenia podstawowych wynagrodzeń nawet o 10 procent.
Jedną z alternatyw dla zwolnień grupowych jest program dobrowolnych odejść, skierowany głównie do długoletnich pracowników oraz osób bliskich emerytury. Osoby, które zdecydują się skorzystać z tej opcji, będą mogły liczyć na jednorazowe odprawy w zamian za rozwiązanie umowy o pracę.
W ramach zwiększania efektywności zarządzania zasobami, spółka wprowadza:
- centralizację zakupów,
- renegocjację warunków współpracy z dostawcami,
- większy nacisk na kontrolę zużycia materiałów,
- ograniczenie kosztów związanych z usługami zewnętrznymi.
JSW planuje też wdrożenie nowych systemów motywacyjnych, które będą opierać premiowanie pracowników na:
- osiąganych wynikach produkcyjnych,
- realizacji konkretnych wskaźników efektywności.
Część wynagrodzenia będzie uzależniona od osiągnięcia tych wskaźników, co ma zachęcić załogę do zwiększenia skuteczności pracy.
Oszczędności obejmą również sferę administracyjną, w tym:
- ograniczenie wyjazdów służbowych o prawie dwie trzecie,
- zmniejszenie liczby firmowych samochodów o 30 procent,
- redukcję środków przeznaczonych na szkolenia nieskorelowane bezpośrednio z bezpieczeństwem pracy,
- czasowe wyłączenie działań promocyjnych i sponsoringowych.
Choć, według zarządu, tego typu kroki są niezbędne dla zabezpieczenia płynności finansowej spółki, spotykają się ze znacznym sprzeciwem związków zawodowych. Pracownicy obawiają się:
- pogorszenia warunków zatrudnienia,
- odpływu doświadczonej kadry,
- negatywnego wpływu na bezpieczeństwo w zakładach.
Przy tym rośnie ryzyko społecznych protestów, włącznie z możliwością strajków, co może jeszcze bardziej skomplikować sytuację firmy.
Zdaniem ekspertów, obecnie wdrażane cięcia mają głównie charakter krótkoterminowy i bez wyraźnej poprawy sytuacji na światowych rynkach węgla koksowego lub silniejszego wsparcia państwa, mogą nie wystarczyć do trwałego uzdrowienia finansów JSW.