Co oznacza uznanie Zalando za bardzo dużą platformę UE?
Przyznanie Zalando statusu bardzo dużej platformy online w Unii Europejskiej to decyzja, która ma istotny wpływ na działalność tego niemieckiego potentata e-commerce. Miano Very Large Online Platform (VLOP) przysługuje serwisom internetowym, które gromadzą co najmniej 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie w krajach wspólnoty, co stanowi około 10% mieszkańców całej UE.
Zalando, będące jednym z czołowych europejskich sklepów internetowych, zostało objęte szczególnymi regulacjami w ramach Aktu o Usługach Cyfrowych (Digital Services Act). To oznacza, że firma musi przestrzegać zaostrzonych standardów, wykraczających poza te stosowane wobec mniejszych platform funkcjonujących na rynku unijnym.
Nowy status nakłada na Zalando szereg zobowiązań, do których należą:
- systematyczne analizowanie ryzyka związanego z działaniem serwisu, przede wszystkim w kontekście zagrożeń dla internautów,
- wprowadzenie jasnych zasad dotyczących moderowania treści i udoskonalenie algorytmów rekomendujących produkty,
- umożliwienie niezależnym naukowcom dostępu do wybranych danych do badań,
- wykorzystywanie skutecznych narzędzi monitorujących nielegalne towary,
- cykliczne publikowanie dokładnych sprawozdań z funkcjonowania platformy.
Nieprzestrzeganie powyższych regulacji może skutkować dla Zalando poważnymi konsekwencjami finansowymi – grzywną nawet do 6% globalnych rocznych przychodów. Tak wysokie kary mają skłonić przedsiębiorstwo do ścisłego przestrzegania europejskich norm w zakresie bezpieczeństwa w sieci i ochrony konsumentów.
Zalando rozważa odwołanie się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, argumentując, że jej sposób działania różni się od innych internetowych gigantów, a zasady DSA mogą być nieadekwatne. Jeśli dojdzie do rozprawy, sprawa ta może stać się istotnym precedensem w interpretacji unijnych regulacji dotyczących usług cyfrowych.
Dlaczego Zalando przekroczyło unijny próg 45 mln użytkowników miesięcznie?
Zalando osiągnęło ponad 45 milionów użytkowników miesięcznie, co jest efektem szybkiego wzrostu i efektywnej ekspansji w Europie. Sukces ten wynika z kilku istotnych działań podejmowanych przez niemiecką platformę.
- rozszerzenie działalności na ponad 20 rynków Unii Europejskiej,
- lokalne dopasowanie oferty do gustów i oczekiwań klientów w każdym kraju,
- rozwój nowoczesnych technologii wspierających zakupy.
W każdym kraju oferta odpowiada lokalnym gustom i oczekiwaniom, dzięki czemu pojawiają się nowi użytkownicy. W ostatnich latach platforma znacząco rozszerzyła wybór produktów:
- od mody,
- przez kosmetyki i sprzęt sportowy,
- po akcesoria do domu.
Taka rozbudowana propozycja trafia do szerokiego grona odbiorców, zwiększając aktywność użytkowników.
Ogromną rolę w sukcesie firmy odgrywa także rozbudowana aplikacja mobilna, która ułatwia zakupy na smartfonach. W 2023 roku aż 70% transakcji pochodziło właśnie z urządzeń mobilnych, co odzwierciedla zmieniające się preferencje klientów.
Dodatkowo, program lojalnościowy Zalando Plus oferuje benefity, takie jak:
- bezpłatna dostawa,
- obsługa priorytetowa,
- wcześniejszy dostęp do ofert.
Dzięki tym udogodnieniom klienci chętniej wracają na platformę i dokonują częstszych zakupów.
Nie można pominąć znaczenia nowoczesnych rozwiązań technologicznych, takich jak:
- wirtualne przymierzalnie,
- inteligentne rekomendacje.
Ułatwiają one zakupy, zwiększając komfort użytkowania i przyciągając więcej klientów.
Wpływ na rozwój miał również okres pandemii, kiedy wiele osób przeniosło codzienne zakupy do internetu. Zalando skutecznie odpowiedziało na to zapotrzebowanie, pozyskując nowych klientów.
Przekroczenie bariery 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie potwierdza, że Zalando stało się jednym z największych graczy w internecie, odpowiadając na europejskie standardy i wymagania rynku.
Dlaczego Zalando pozostało na liście bardzo dużych platform?
Zalando wciąż pozostaje na liście bardzo dużych platform internetowych (VLOP), mimo że firma bezskutecznie próbowała zmienić tę klasyfikację. Niemiecki gigant e-commerce podjął próby podważenia swojego statusu, jednak nie uzyskał oczekiwanych rezultatów. Regulacje unijne opierają się tutaj na kilku kluczowych przesłankach.
Najważniejszym problemem okazała się niemożność dokładnego określenia, którzy użytkownicy rzeczywiście korzystali z ofert zewnętrznych sprzedawców. Zalando nie potrafiło jasno ustalić, jaka część spośród ponad 45 milionów osób odwiedzających miesięcznie korzysta jedynie z produktów własnych firmy, a kto faktycznie styka się z ofertami marketplace. Ten element techniczny przesądził o stanowisku urzędników unijnych.
Sama struktura działalności Zalando jest wyjątkowa – platforma pełni rolę zarówno sklepu internetowego, jak i miejsca umożliwiającego innym sprzedawcom prezentowanie swoich produktów. Taki model hybrydowy sprawia, że nie sposób postrzegać firmy wyłącznie jako klasycznego detalisty, ponieważ stanowi ona przestrzeń łączącą wielu uczestników rynku.
Unijni regulatorzy zwrócili również uwagę na szeroki zasięg działania Zalando. Podkreślili, że wpływ tej platformy na europejski handel cyfrowy jest znaczący, co uzasadnia wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów. Ich celem jest zarówno ochrona użytkowników, jak i zachowanie zasad uczciwej konkurencji.
Utrzymanie Zalando na liście VLOP oznacza, że spółka będzie musiała wdrożyć wszystkie wymogi określone w Akcie o Usługach Cyfrowych. Przystosowanie się do nowych standardów wiąże się dla niej z dodatkowymi inwestycjami w rozwiązania techniczne i wyższymi wydatkami operacyjnymi.
Niniejsza decyzja ma szansę wpłynąć na przyszłość całego sektora internetowego w Unii Europejskiej. Wyznacza jasny sygnał, że hybrydowe modele biznesowe, łączące sprzedaż własną z funkcją marketplace, również podlegają regulacjom takim jak tradycyjne platformy pośredniczące.
Dostosowanie się do najbardziej surowych reguł narzuconych przez Unię Europejską nakłada na Zalando szereg dodatkowych zadań. Firma będzie musiała zadbać o:
- większą przejrzystość działań,
- skuteczniejszą moderację treści,
- efektywne zarządzanie potencjalnymi zagrożeniami.
Szczególne znaczenie zyskuje więc stały nadzór nad ofertami i działaniami zewnętrznych sprzedawców – co stanowi realne wyzwanie dla organizacji.
Jakie są konsekwencje uznania Zalando za bardzo dużą platformę online?
Uznanie Zalando za tzw. bardzo dużą platformę internetową (VLOP) pociąga za sobą liczne konsekwencje na gruncie finansowym, organizacyjnym i prawnym. Firma stanęła w obliczu konieczności dostosowania się do restrykcyjnych przepisów, które istotnie wpływają na jej funkcjonowanie w Europie.
Jednym z pierwszych skutków tego statusu są nowe, obowiązkowe opłaty nadzorcze pobierane przez instytucje unijne. Stanowią one 0,05% całkowitego, rocznego przychodu firmy na świecie. Dla Zalando, działającego w skali miliardów euro, to wydatki sięgające kilku milionów euro wyłącznie w związku z nadzorem, co jest znaczącym obciążeniem finansowym.
Dodatkowo, przedsiębiorstwo musiało powołać wyspecjalizowany zespół czuwający nad przestrzeganiem zasad DSA. W jego skład wchodzą:
- specjaliści prawa,
- eksperci techniczni.
- W rezultacie koszty prowadzenia działalności wzrosły o 15-20% w porównaniu do okresu sprzed nowych obowiązków.
Zalando zostało także zobligowane do cyklicznego publikowania półrocznych raportów. Muszą one zawierać precyzyjne informacje na temat:
- usuwanych nielegalnych treści i produktów,
- czasu reakcji na zgłaszane naruszenia,
- efektywności stosowanych narzędzi filtrujących,
- roli algorytmów w widoczności poszczególnych ofert.
Model funkcjonowania Zalando, polegający na łączeniu własnej sprzedaży z pośrednictwem ofert zewnętrznych partnerów, wymaga obecnie jeszcze bardziej wyraźnego oddzielenia tych segmentów. Nie wolno już promować własnych produktów w wynikach wyszukiwania lub rekomendacjach, co pozwala na uczciwą konkurencję pomiędzy wszystkimi sprzedawcami.
Istotną zmianą jest również obowiązek dzielenia się danymi z niezależnymi naukowcami. Zalando musi udostępniać szczegóły na temat:
- działania algorytmów,
- schematów aktywności użytkowników,
- co rodzi wyzwania związane z zachowaniem poufności i ochroną przewagi konkurencyjnej.
Naruszenie przepisów DSA grozi bardzo wysokimi karami finansowymi, mogącymi wynosić nawet do 6% rocznego globalnego przychodu. Przy przychodach rzędu 10 miliardów euro, potencjalna kara sięga aż 600 milionów.
Firma została także zobowiązana do prowadzenia:
- wewnętrznych audytów,
- zewnętrznych audytów.
- Ich celem jest zidentyfikowanie zagrożeń, takich jak nielegalny handel, fałszywe recenzje czy nieuczciwe praktyki, przy jednoczesnej konieczności szybkiego reagowania na pojawiające się ryzyka.
Status VLOP oznacza także konieczność natychmiastowego rozpatrywania zgłoszeń od tzw. zaufanych sygnalistów. Wymusza to przeorganizowanie procesu obsługi zgłoszeń i zapewnienie, że wszelkie powiadomienia będą traktowane priorytetowo.
Nowe wymogi bezpośrednio wpływają na kierunki rozwoju Zalando. Firma staje przed zadaniem równoważenia dalszych innowacji z wymaganiami przepisów, co niewątpliwie może sprawić, że wprowadzanie nowych rozwiązań na europejski rynek stanie się bardziej czasochłonne.
Dlaczego Zalando musi stosować się do unijnych zasad dla platform?
Zalando jest zobowiązane do przestrzegania unijnych regulacji dotyczących dużych platform internetowych, ponieważ zostało uznane za bardzo dużą platformę online zgodnie z przepisami Digital Services Act (DSA). Kluczowym powodem tej klasyfikacji jest imponujący zasięg – serwis regularnie odwiedza ponad 45 milionów użytkowników miesięcznie. To liczba odpowiadająca mniej więcej 10% populacji całej Unii Europejskiej i oznacza, że platforma znajduje się pod szczególnym nadzorem europejskich organów regulacyjnych. Tak duży sukces Zalando wynika przede wszystkim z konsekwentnej ekspansji oraz dobrze przemyślanego modelu biznesowego.
Firma funkcjonuje w sposób hybrydowy – łączy własną sprzedaż z działalnością marketplace, w ramach którego niezależni sprzedawcy oferują swoje produkty. Taka konstrukcja powoduje, że Zalando nie mogło uniknąć wymogów DSA. Firma nie była w stanie dokładnie rozdzielić użytkowników korzystających z własnych usług oraz z usług partnerów, dlatego utrzymano wobec niej status bardzo dużej platformy online (VLOP).
Regulacje unijne mają na celu przede wszystkim ochronę konsumentów oraz zagwarantowanie transparentności działań cyfrowych gigantów. Mają one także zapobiegać wykorzystywaniu nadmiernej przewagi rynkowej przez duże platformy. Tak szeroki zakres oddziaływania, jaki ma Zalando na europejski rynek e-commerce, przekłada się na szczególną odpowiedzialność wobec użytkowników.
Bagatelizowanie przepisów DSA wiąże się z ryzykiem nie tylko utraty reputacji, ale także bardzo wysokich sankcji finansowych. Grzywny mogą dochodzić nawet do 6% globalnych rocznych przychodów firmy. W przypadku Zalando, którego przychody oscylują wokół 10 miliardów euro, ewentualne kary mogą wynieść aż 600 milionów euro. Takie zagrożenie zdecydowanie motywuje do ścisłego przestrzegania regulacji.
- dodatkowym obciążeniem dla firmy są coroczne opłaty nadzorcze wynoszące 0,05% światowych przychodów,
- konieczne jest ciągłe inwestowanie w zespoły techniczne i prawnicze,
- wprowadzenie wymagań DSA spowodowało wzrost kosztów operacyjnych Zalando nawet o 15-20%.
Obowiązujące przepisy nakładają na platformę także obowiązek stałego filtrowania i usuwania nielegalnych treści oraz niezgodnych z prawem produktów. Jest to niezwykle ważne dla firmy pośredniczącej w sprzedaży artykułów pochodzących od rozmaitych marek i partnerów – Zalando musi na bieżąco dbać o zgodność wszystkich ofert z europejskimi standardami bezpieczeństwa i jakości.
Bycie bardzo dużą platformą wiąże się także z wymogiem dzielenia się danymi z naukowcami, a także udostępniania informacji na temat funkcjonowania algorytmów i zachowań użytkowników. Taki poziom transparentności buduje zaufanie, ale jednocześnie rodzi obawy, jeśli chodzi o ochronę tajemnic handlowych oraz utrzymanie przewagi na rynku.
W związku z systematycznym pojawianiem się nowych przepisów, takich jak zakaz stosowania klauzul parytetowych przewidziany przez Akt o Rynkach Cyfrowych, Zalando stale jest zmuszone aktualizować swoje strategie i dopasowywać się do rozwoju unijnego prawa cyfrowego. Tylko takie podejście pozwala zachować zgodność z przepisami i sprawnie funkcjonować na rynku.
Jakie regulacje z Aktu o Usługach Cyfrowych musi przestrzegać Zalando?
Zalando, jako jedna z największych platform internetowych, jest objęte rygorystycznymi regulacjami wprowadzonymi przez Akt o Usługach Cyfrowych (DSA). Nowe przepisy są znacznie bardziej wymagające dla tak dużych podmiotów – firma musi sprostać wielu restrykcyjnym obowiązkom, które nie dotyczą mniejszych serwisów.
Jednym z najważniejszych zadań jest wdrożenie zaawansowanego systemu oceny ryzyka. Zalando nieustannie monitoruje zagrożenia związane z obrotem podrabianymi czy niebezpiecznymi produktami oraz dba o bezpieczeństwo klientów. Platforma identyfikuje potencjalne ryzyka i wdraża odpowiednie środki, by im zapobiegać.
Kolejne wyzwanie stanowią procedury moderacji treści. Zalando zobligowane jest do opracowania jasnych zasad zgłaszania ofert naruszających prawo i do natychmiastowego eliminowania takich produktów z platformy. Reagowanie na zgłoszenia musi odbywać się w określonym czasie, a wszystkie działania wymagają udokumentowania.
DSA nakłada także wymóg jawności w kwestii działania algorytmów. Zalando powinno transparentnie informować, w jaki sposób algorytmy decydują o widoczności i polecaniu produktów, nie dopuszczając do uprzywilejowania własnych ofert względem propozycji zewnętrznych sprzedawców.
Istotną rolę odgrywają również niezależni audytorzy, którzy sprawdzają, czy Zalando przestrzega przepisów i oceniają skuteczność wdrożonych zabezpieczeń chroniących użytkowników.
Co pół roku firma musi publikować raporty przejrzystości, opisujące:
- ile nielegalnych produktów usunięto z platformy,
- jak szybko reagowano na zgłoszenia,
- jakie kroki podjęto w celu lepszej ochrony konsumentów,
- statystyki dotyczące moderacji treści.
Ponadto, Zalando zobowiązane jest do uiszczania specjalnej opłaty nadzorczej, wynoszącej 0,05% rocznych globalnych przychodów. Te środki wspierają działalność Komisji Europejskiej w zakresie kontroli przestrzegania przepisów.
Ważne jest również, by firma umożliwiła zaufanym badaczom dostęp do swoich danych operacyjnych. Dzięki temu naukowcy mogą analizować zagrożenia systemowe pojawiające się w sektorze e-commerce.
W sytuacjach kryzysowych, zagrażających zdrowiu lub bezpieczeństwu publicznemu, Zalando musi natychmiast wdrażać odpowiednie procedury ochronne i powiadamiać właściwe instytucje.
Szczególna ochrona dotyczy także małoletnich użytkowników – platforma wdraża systemy kontroli wieku i blokuje dzieciom dostęp do szkodliwych produktów lub treści.
Ignorowanie tych obowiązków niesie za sobą poważne konsekwencje finansowe — kary mogą sięgnąć nawet 6% globalnych przychodów firmy. Dla Zalando to silna motywacja do przestrzegania przepisów unijnych.
Jak Zalando reaguje na przegłosowanie jako bardzo dużej platformy online?
Zalando nie zdołało uniknąć zakwalifikowania jako bardzo duża platforma internetowa (VLOP). W odpowiedzi na taką decyzję firma zapowiedziała, że rozważa wniesienie apelacji do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ten krok pokazuje, jak poważnie Zalando traktuje całą sprawę i jak zdecydowanie dąży do zmiany tego rozstrzygnięcia.
Kluczową trudnością było przedstawienie danych dotyczących korzystania z ofert zewnętrznych sprzedawców. Regulatorzy uznali, że brak jasnego rozróżnienia pomiędzy użytkownikami wybierającymi produkty sprzedawane bezpośrednio przez Zalando a tymi korzystającymi z usług partnerów uniemożliwia odstąpienie od surowych wymogów. Nie było jednoznacznych danych, ilu spośród 45 milionów aktywnych miesięcznie użytkowników wybiera ofertę własną, a ilu ofertę partnerów.
W swoich oświadczeniach Zalando wyraża rozczarowanie, podkreślając, że inne porównywalne platformy nie spotykają się z takimi regulacjami. Firma twierdzi, że interpretacja wobec niej jest niewłaściwa oraz że wymagania są nieadekwatne do modelu jej działalności.
Mimo decyzji Zalando realizuje wszystkie wymogi wynikające z regulacji DSA, aby uniknąć sankcji. Firma powołała specjalny zespół, który przygotowuje platformę do spełnienia nowych zasad. W tym celu Zalando:
- rozwija systemy monitorowania treści,
- usprawnia narzędzia do zgłaszania nadużyć,
- zwiększa transparentność działania własnych algorytmów.
Równolegle zespół ekspertów prawnych analizuje możliwości skutecznej apelacji, koncentrując się na modelu biznesowym Zalando oraz na zasadach stosowanych wobec innych platform posiadających status VLOP. Firma korzysta z porad specjalistów w dziedzinie prawa cyfrowego.
Zalando otwarcie informuje inwestorów o wysokich kosztach związanych z wdrażaniem nowych wymogów DSA. Jednak firma podkreśla, że nie zamierza rezygnować z rozwoju na rynkach europejskich. Nowe regulacje mogą jednak spowolnić wdrażanie pewnych innowacyjnych rozwiązań.
Firma prowadzi także rozmowy z Komisją Europejską, próbując wypracować bardziej elastyczne podejście do regulacji. Szczególnie podkreślana jest specyfika segmentu modowego w porównaniu z innymi sektorami e-commerce.
Przypadek Zalando jest uważnie obserwowany przez inne firmy działające w modelu hybrydowym. Wynik procesu może wpłynąć na interpretacje przepisów DSA w całym sektorze e-commerce.
Dlaczego Zalando rozważa wniesienie apelacji do Trybunału Sprawiedliwości UE?
Zalando zamierza odwołać się do Trybunału Sprawiedliwości UE, ponieważ nie zgadza się z decyzją o uznaniu jej za bardzo dużą platformę internetową (VLOP). To rozstrzygnięcie jest niezwykle istotne dla dalszego funkcjonowania niemieckiego giganta w europejskiej branży e-commerce.
Firma argumentuje, że:
- nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, którzy klienci kupują bezpośrednio od Zalando,
- nie posiada odpowiednich rozwiązań technologicznych, by zidentyfikować oba typy użytkowników,
- to miało kluczowe znaczenie dla Komisji Europejskiej podczas przyznawania statusu VLOP.
Zalando zwraca też uwagę, że jej sposób działania znacząco różni się od większości innych platform objętych przepisami DSA. Łączy bowiem własną sprzedaż detaliczną z ofertami zewnętrznych sprzedawców, tworząc model hybrydowy. Firma podkreśla, że taki układ wymaga odmiennych regulacji niż te nakładane na typowe platformy społecznościowe czy marketplace’y.
Kolejną kwestią są nasilające się obciążenia finansowe, które wiążą się z implementacją przepisów DSA. Obejmują one:
- nadzorczy podatek w wysokości 0,05% globalnych przychodów,
- koszty inwestycji w rozbudowane systemy monitoringu,
- wydatki na obsługę prawną,
- koszty wdrażania nowych procedur związanych z przestrzeganiem przepisów,
- wzrost ogólnych kosztów operacyjnych nawet o 15-20%.
Firma odnotowuje również brak równości w traktowaniu, wskazując, że inne platformy o podobnym modelu działalności nie podlegają równie rygorystycznym wymogom. Ten argument zamierza przedstawić w sądzie unijnym jako istotną kwestię prawną.
Dodatkowo, Zalando obawia się, że kongieczność udostępniania danych operacyjnych czy informacji o algorytmach badaczom zewnętrznym może narazić ją na utratę przewagi konkurencyjnej. Podkreśla, że taka praktyka budzi poważne wątpliwości dotyczące ochrony tajemnic handlowych oraz bezpieczeństwa danych o zachowaniach użytkowników.
Przy opracowywaniu apelacji Zalando korzysta z wiedzy wyspecjalizowanych prawników, koncentrując się na kwestiach technicznych oraz codziennej działalności firmy. Przedstawiciele spółki zaznaczają, że regulacje DSA powstały głównie z myślą o klasycznych marketplace’ach i serwisach społecznościowych, pomijając specyfikę branży modowej online.
Ewentualna wygrana Zalando może być przełomowa dla całej europejskiej sceny e-commerce, wpływając na stosowanie DSA wobec platform łączących sprzedaż własną z marketplace. Wyniki procesu będą intensywnie obserwowane przez konkurencyjne firmy z całego kontynentu.
Zalando jest świadome powagi sytuacji – niewypełnienie wymogów DSA może skutkować sankcjami sięgającymi nawet 6% światowych obrotów, co odpowiada około 600 milionom euro. Z tego powodu przygotowania do apelacji idą w parze z wdrażaniem wymaganych rozwiązań, które mogłyby uchronić spółkę przed potencjalnymi karami.