RPP zaskakuje rynek: obniżki stóp procentowych możliwe już w maju?
Glapiński sygnalizuje zmianę kursu RPP
Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, podczas czwartkowej konferencji prasowej zasugerował, że obniżki stóp procentowych mogą nastąpić szybciej, niż wcześniej przewidywano. Zmiana nastawienia większości członków Rady Polityki Pieniężnej z dotychczasowego "jastrzębiego" na bardziej "gołębie" otwiera możliwość pierwszej redukcji stóp już w maju, a nie w lipcu, jak pierwotnie zakładano. Taka perspektywa wywołała natychmiastowe poruszenie na rynkach finansowych.
Nowe podejście RPP
Podczas swojego wystąpienia Glapiński wskazał na istotną zmianę w podejściu Rady Polityki Pieniężnej. Mimo że stopy procentowe utrzymują się na poziomie 5,75% od 19 miesięcy, prezes NBP stwierdził, że "wkrótce może pojawić się przestrzeń do ich obniżki". Co więcej, nie wykluczył, że pierwsze cięcie nastąpi już w maju, bez czekania na prognozę inflacyjną, która miała być znana w lipcu.
Glapiński zaprezentował również swoje przewidywania dotyczące skali oraz tempa obniżek. Według niego, początkowe cięcie stóp będzie jednorazowym ruchem, którego wielkość zależeć będzie od bieżących danych. Prezes nie wykluczył jednak, że w przypadku zamrożenia cen energii przez rząd, obniżka może być większa, nawet o 0,5 punktu procentowego.
Rynek reaguje: złoty pod presją
Osłabienie złotego
Słowa Glapińskiego natychmiast wpłynęły na postawę inwestorów. Polska waluta osłabiła się, a kurs euro do złotego wzrósł z 4,175 zł do 4,225 zł, co oznacza spadek wartości złotego o ponad 1%. Jeszcze rano złoty radził sobie dobrze w obliczu globalnych zawirowań związanych z zapowiedziami nowych ceł przez Donalda Trumpa, jednak wypowiedzi prezesa NBP zmieniły ten obraz.
Spadki na giełdzie: sektor bankowy pod ostrzałem
WIG-banki nurkuje
Na warszawskiej giełdzie szczególnie ucierpiały banki. Obniżki stóp procentowych obniżają marże odsetkowe, co negatywnie wpływa na wyniki finansowe tego sektora. Indeks WIG-banki, który od początku roku wzrósł o 30%, zanotował w czwartek spadek o 5,2%, osiągając poziom 15 610 punktów – najniższy od połowy marca. Dla porównania, WIG20 stracił 4%. Zmiana polityki pieniężnej okazała się szczególnie dotkliwa dla banków.
Największe straty wśród banków
- BOŚ: -7,2%,
- Millennium: -5,6%,
- ING Bank Śląski: -5,3%,
- PKO BP: -5,2%,
- Pekao: -5,1%,
- Alior Bank: -4,6%,
- Santander Bank Polska: -4,5%,
- mBank: -4,5%,
- UniCredit: -4,2%,
- Banco Santander: -3,8%.
Osłabienie złotego na tle regionu
Polski złoty, choć rano pozostawał stabilny wobec euro, po konferencji znacząco stracił na wartości. Kurs EUR/PLN wzrósł do 4,225 zł, co oznacza ponad 1% spadku wartości waluty. Inne waluty w regionie radziły sobie znacznie lepiej, co podkreśla wpływ zmiany polityki polskiego banku centralnego na sytuację złotego.
Długoterminowa wizja stóp procentowych
Glapiński przewiduje spadek do 3,5% w 2026
Podczas konferencji Glapiński przedstawił także swoje oczekiwania na najbliższe lata. Według niego, do 2026 roku stopy procentowe mogą spaść do poziomu 3,5%. Oznaczałoby to redukcję o 2,25 punktu procentowego, przy założeniu stopniowego spadku inflacji. Proces ten miałby przebiegać etapami – po początkowym cięciu (np. o 0,5 punktu procentowego) nastąpiłaby przerwa, a kolejne obniżki realizowano by w podobnym tempie.
Mrożenie cen energii jako potencjalny impuls
Prezes NBP zauważył, że ewentualne zamrożenie cen energii przez rząd mogłoby przyspieszyć decyzje o większych obniżkach stóp procentowych. Taki krok obniżyłby inflację, otwierając większe możliwości dla poluzowania polityki pieniężnej.
Wpływ globalnych czynników: polityka Trumpa
Nie tylko zmiana komunikacji RPP zaważyła na postawie rynków. Zapowiedzi nowych ceł przez Donalda Trumpa zaostrzyły globalną awersję do ryzyka, co wpłynęło na wyprzedaż akcji, również na warszawskiej giełdzie. Ucierpiały przede wszystkim spółki eksportowe, takie jak KGHM (-5%) czy LPP (-10%).
Polska gospodarka w najbliższych miesiącach może stanąć przed dodatkowymi wyzwaniami, jeśli napięcia w handlu międzynarodowym będą się pogłębiać. Silniejszy dolar i osłabienie złotego to tylko niektóre z czynników, które mogą zaważyć na sytuacji ekonomicznej w kraju.