Władze Białorusi podjęły decyzję o przejęciu budynku, w którym działa Konsulat Generalny Polski w Grodnie
Ten krok dodatkowo zaognia już napięte relacje dyplomatyczne między obydwoma krajami, jednocześnie stawiając pod znakiem zapytania przyszłość polskiej misji w tym regionie.
Konfiskata budynku na mocy wyroku sądowego
Podstawą do przejęcia nieruchomości był wyrok białoruskiego sądu, który zaocznie skazał Stanisława Bujnickiego, właściciela budynku, na 3,5 roku kolonii karnej. Zarzucono mu uchybienia podatkowe. Sąd uznał nieruchomość za "narzędzie przestępstwa", co umożliwiło jej konfiskatę.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz sam konsulat nie otrzymały żadnych oficjalnych informacji o tej decyzji ani o zmianach w umowie najmu. Mimo to placówka wciąż funkcjonuje w dotychczasowym miejscu, choć jej dalsze losy są niepewne.
Działania polskiego konsulatu
Pomimo zajęcia budynku, konsulat Polski w Grodnie kontynuuje swoją pracę. Dyplomaci podkreślają, że brak oficjalnych powiadomień o zmianie statusu nieruchomości. Niemniej jednak wyrażają obawy, że działania białoruskich władz mogą utrudnić funkcjonowanie polskich instytucji na tym terenie.
Przypominają również, że nie jest to pierwszy przypadek podobnych działań:
- władze w Mińsku przejęły budynek Polskiej Macierzy Szkolnej,
- nieruchomość została przekazana rosyjskiemu konsulatowi,
- podobne działania budzą obawy o przyszłość polskich instytucji na Białorusi.
Stanisław Bujnicki – były właściciel nieruchomości
Były właściciel budynku i jego skazanie
Stanisław Bujnicki opuścił Białoruś z powodów politycznych i osiedlił się w Polsce. Białoruski sąd oskarżył go o niepłacenie podatków, co posłużyło za pretekst do konfiskaty jego majątku, w tym także nieruchomości w Grodnie.
Działalność społeczna i zarzuty mediów
Bujnicki był zaangażowany w działalność Związku Polaków na Białorusi. Jego firma Fort udostępniała pomieszczenia organizacjom opozycyjnym oraz pozarządowym, co nadawało nieruchomościom szczególne znaczenie w środowiskach niezależnych.
Media prorządowe na Białorusi wielokrotnie go krytykowały, zarzucając:
- zawyżanie czynszów,
- brak zmiany tabliczki z nazwą ulicy po jej przemianowaniu,
- wspieranie organizacji opozycyjnych.
Zmiana nazwy ulicy – prowokacja?
Białoruskie władze przemianowały ulicę, przy której mieści się konsulat, na ulicę Emila Czeczki. Był to wyraźnie prowokacyjny krok. Czeczko, były polski żołnierz, zdezerterował na Białoruś, oskarżając Polskę o przestępstwa wobec migrantów. Decyzja o zmianie nazwy ulicy została odebrana jako celowe działanie wymierzone przeciwko Polsce.
Historia przejęcia Polskiej Macierzy Szkolnej
To nie pierwszy raz, gdy białoruskie władze konfiskują nieruchomości związane z polskimi instytucjami. Wcześniej przejęły budynek Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji promującej polską kulturę i edukację.
Przejęta nieruchomość została później przekazana konsulatowi Rosji. Taki precedens budzi obawy, że podobny los może spotkać obecny budynek konsulatu w Grodnie, co byłoby poważnym ciosem dla polskiej obecności na Białorusi.