Jakie korzyści przyniesie deregulacja sektora dronowego dla polskich firm?
Deregulacja rynku dronów przyniesie polskim przedsiębiorstwom szereg konkretnych korzyści. Dzięki ograniczeniu formalności branża będzie mogła rozwijać się szybciej i sprawniej, a firmy znane z innowacyjnych rozwiązań technologicznych zyskają okazję do dalszej ekspansji — zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.
Przede wszystkim firmy otrzymają znacznie większą swobodę działania. Pozwoli im to na podejmowanie bardziej skomplikowanych zadań, bez zbędnych przeszkód administracyjnych. Dotyczy to zwłaszcza komercyjnych przelotów oraz operacji BVLOS, czyli poza zasięgiem wzroku operatora. Dziś takie przedsięwzięcia wymagają często żmudnych i czasochłonnych procedur.
Ułatwienia w zakresie uzyskiwania certyfikatów operatora przyczynią się do obniżenia kosztów szkoleń i pozyskania wykwalifikowanej kadry. Tym samym firmom łatwiej będzie zatrudniać nowych specjalistów, a to przełoży się na szybki rozwój usług związanych z dronami oraz wdrażanie nowatorskich rozwiązań.
Zmiany w zakresie rejestracji dronów oznaczają:
- prostszą i krótszą procedurę,
- lepsze zarządzanie flotą bezzałogowców,
- uniknięcie niepotrzebnych opóźnień spowodowanych nadmiarem dokumentacji.
Ograniczenie biurokracji przełoży się bezpośrednio na niższe koszty prowadzenia firmy. Mniej papierkowej roboty, klarowne zasady i szybciej załatwiane sprawy oznaczają oszczędności i więcej czasu na rozwijanie nowych projektów.
Przewidziano także jasne kryteria klasyfikacji dronów, dzięki czemu przedsiębiorstwa będą mogły:
- precyzyjniej dopasowywać sprzęt do konkretnych zastosowań,
- nie martwić się zbędnymi przepisami dotyczącymi prostszych modeli,
- łatwiej planować zakupy sprzętowe,
- lepiej wykorzystać budżet.
Dzięki sprawniejszemu testowaniu i wdrażaniu nowości na rodzimym rynku, polskie firmy będą mogły szybciej wprowadzać swoje produkty na arenę międzynarodową, poprawiając tym samym swoją pozycję i zwiększając potencjał eksportowy całej branży.
Otwarcie rynku, elastyczność regulacji i mniejsze ograniczenia umożliwią firmom wejście w obszary do tej pory trudnodostępne, takie jak:
- nowoczesne rolnictwo,
- monitoring kluczowej infrastruktury,
- inspekcje przemysłowe,
- zaawansowana logistyka oparta na dronach.
Do tej pory rozwój tych sektorów był często zablokowany przez przestarzałe przepisy – teraz wiele z tych możliwości stanie się realnych.
Jakie wyzwania mogą pojawić się przy deregulacji sektora dronowego w Polsce?
Deregulacja polskiego rynku dronów niesie ze sobą szereg korzyści, ale wiąże się również z poważnymi wyzwaniami natury technicznej, prawnej i organizacyjnej. Żeby nowe przepisy rzeczywiście wspierały rozwój tej branży, konieczne jest przemyślane podejście oraz staranne planowanie kolejnych kroków.
Szczególnie trudnym zadaniem pozostaje dostosowanie aktualnych regulacji do szybko zmieniających się realiów:
- pojawiają się spory pomiędzy uproszczeniami działalności nierejestrowanej a wymaganiami Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF),
- operatorzy działający poza oficjalną rejestracją mogą napotkać problemy z realizacją wymagań systemowych,
- powstają dodatkowe trudności w funkcjonowaniu na rynku.
Równie istotnym wyzwaniem pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa lotów. Liberalizacja przepisów nie powinna oznaczać utraty kontroli nad bezpieczeństwem powietrznym. Potrzebne są metody efektywnej kontroli, które:
- będą ograniczać zbędną biurokrację,
- nie obniżając jednocześnie poziomu ochrony.
Procedury nadzoru i kontroli dronów wymagają modernizacji. Obecne standardy nie odpowiadają specyfice najnowszych technologii. Konieczne działania to:
- opracowanie nowych protokołów inspekcyjnych,
- aktualizacja szkoleń dla inspektorów,
- wprowadzenie technik oceny kondycji technicznej dronów.
Ważnym aspektem jest dostosowanie polskich wymogów do regulacji unijnych. Jako kraj członkowski UE, Polska musi współpracować z organami unijnymi i planować działania precyzyjnie, uwzględniając lokalne realia.
Sporo wyzwań wiąże się z certyfikacją operatorów. Należy zadbać, aby:
- programy szkoleniowe były praktyczne,
- metody weryfikacji umiejętności pilotów skuteczne,
- certyfikacje nie miały charakteru wyłącznie formalnego.
Kolejnym problemem jest podział dronów na odpowiednie kategorie. Źle zaprojektowany system klasyfikacji może:
- utrudniać życie użytkownikom,
- stwarzać luki w bezpieczeństwie,
- nie sprostać szybkiemu rozwojowi technologii.
Implementacja systemów typu geofencing również stawia wiele wyzwań:
- potrzeba stworzenia precyzyjnych baz danych przestrzennych,
- jasne określenie odpowiedzialności za błędy systemu,
- zapewnienie zgodności z różnorodnymi modelami dronów.
Złożonym zagadnieniem pozostaje także koordynacja przestrzeni powietrznej. Coraz większa liczba dronów wymaga lepszej współpracy z lotnictwem załogowym, zwłaszcza w obszarach działań służb ratunkowych.
Na koniec, cyfryzacja procedur administracyjnych w zakresie dronów jest wyzwaniem organizacyjnym. Sprawne systemy informatyczne są niezbędne do obsługi uproszczonych formalności, jednak ich opracowanie napotyka trudności:
- techniczne,
- kosztowe.