/

Prawo
Fale zwolnień w Polsce 2025 jak przygotować się na bezprecedensowy kryzys na rynku pracy?

Fale zwolnień w Polsce 2025 jak przygotować się na bezprecedensowy kryzys na rynku pracy?

06.11.202512:08

12 minut

Uwolnij się od kredytu walutowego

logo google

4,5/2578 opinii

Twoje dane są u nas bezpieczne

Na żywo

Dowiedz się, jak unieważnić niekorzystną umowę kredytową.

Co to oznacza fala zwolnień w Polsce w 2025 roku?

Bezprecedensowa fala zwolnień w 2025 roku zaskakuje skalą — posady straci ponad 77 tysięcy osób zatrudnionych w przeszło 150 dużych firmach. Tak głębokie grupowe redukcje nie miały miejsca na polskim rynku pracy od czasów transformacji ustrojowej.

Problem dotyka zarówno przedsiębiorstw państwowych, jak i zagranicznych gigantów, co pokazuje, że sytuacja ma ogólnokrajowy zasięg, a nie ogranicza się do jednej branży czy sektora. Nawet publiczne instytucje, często uważane za gwarant stabilności zatrudnienia, stają w obliczu szeroko zakrojonej restrukturyzacji, co pogłębia trudności na rynku pracy.

Redukcje dotyczą różnych segmentów gospodarki, m.in.:

  • przemysł ciężki,
  • branża motoryzacyjna,
  • finanse,
  • sektor usług wspólnych.

Jeszcze niedawno firmy te intensywnie rekrutowały, a teraz zamykają działy i przenoszą produkcję do krajów o niższych kosztach działalności.

Konsekwencje fali zwolnień obejmują:

  • wzrost bezrobocia nawet o 2,5–3 punkty procentowe,
  • spadek siły nabywczej rodzin,
  • większe obciążenie systemu pomocy społecznej,
  • wzrost emigracji zarobkowej wykwalifikowanych osób.

Kaskada zwolnień wywołuje efekt domina — także mniejsze firmy będące częścią łańcucha dostaw tracą klientów, co prowadzi do kolejnych redukcji zatrudnienia. Wiele miejsc pracy może zniknąć na stałe, nawet jeśli gospodarka wróci na ścieżkę wzrostu.

Specjaliści zwracają uwagę, że przyczyny fali zwolnień to nie tylko bieżące wyzwania ekonomiczne, ale również głębokie przemiany, takie jak:

  • automatyzacja,
  • cyfrowa transformacja,
  • nowe modele biznesowe,
  • ograniczające zapotrzebowanie na pracowników.

Dlaczego Główny Urząd Statystyczny zgłasza zamiar masowych zwolnień w polskich firmach?

Główny Urząd Statystyczny (GUS) informuje o planowanych masowych zwolnieniach w polskich przedsiębiorstwach, co wynika z konieczności monitorowania oraz raportowania sytuacji na rynku pracy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, pracodawcy planujący grupowe zwolnienia są zobowiązani do zgłaszania takich decyzji odpowiednim organom.

Zgromadzone dane pokazują skalę problemu – ponad 77 tysięcy osób ma stracić pracę w ponad 150 dużych firmach działających w kraju. To zjawisko bezprecedensowe od czasów transformacji gospodarczej lat 90., które jednoznacznie wskazuje na poważne zmiany strukturalne w polskiej gospodarce.

Urząd pełni rolę centralnego rejestru informacji o zwolnieniach grupowych, dzięki czemu może:

  • rejestrować zakres redukcji zatrudnienia,
  • identyfikować sektory najbardziej narażone na zwolnienia,
  • monitorować kierunki zmian na rynku pracy,
  • prognozować konsekwencje tych zmian.

Zebrane informacje stanowią kluczowe źródło dla działań interwencyjnych ze strony rządu.

Proces przekazywania danych rozpoczyna się w powiatowych urzędach pracy, gdzie przedsiębiorstwa zgłaszają planowane zwolnienia. Następnie informacje trafiają do GUS, który opracowuje kompleksowy obraz sytuacji na poziomie krajowym.

Obecna fala zwolnień, jak wskazuje analiza GUS, wykracza poza standardowe fluktuacje sezonowe i pojedyncze przypadki restrukturyzacji. Skala zjawiska jest szeroka – obejmuje różne branże, sektor prywatny oraz spółki z udziałem państwa. Dotyka także regiony dotychczas uważane za stabilne oraz firmy o różnej wielkości i specjalizacji.

Co więcej, niektóre przedsiębiorstwa, które niedawno intensywnie rekrutowały, obecnie zgłaszają zwolnienia, co pokazuje, jak dynamicznie zmienia się koniunktura oraz strategie biznesowe firm.

Według GUS obecna sytuacja to poważne załamanie rynku pracy, które wymaga szczególnej troski instytucji odpowiedzialnych za politykę gospodarczą i społeczną.

Jakie globalne trendy i decyzje koncernów wpływają na zwolnienia w Polsce?

Polski rynek pracy coraz silniej odczuwa skutki globalnych trendów gospodarczych oraz decyzji międzynarodowych korporacji. Kiedyś atrakcyjna ze względu na niskie koszty zatrudnienia, dziś Polska traci na konkurencyjności z powodu rosnących płac, co skłania firmy do przenoszenia działalności za granicę.

W ostatnim czasie firmy takie jak Amazon, Nestlé i Robert Bosch planują zwolnienie tysięcy pracowników w Polsce. Są to częścią szerszych zmian globalnych, gdzie firmy wybierają rynki oferujące tańsze koszty działalności, co wpływa na zmniejszenie liczby miejsc pracy w naszym kraju.

Główne czynniki wpływające na zwolnienia to:

  • zmiana koniunktury światowej, skutkująca mniejszym popytem na towary i usługi,
  • łączenie oddziałów i oszczędności wewnątrz wielkich korporacji,
  • wrażliwość branż energochłonnych na rosnące ceny energii i presję unijnych celów klimatycznych,
  • przenoszenie produkcji do regionów o niższych kosztach energii, takich jak Azja Południowo-Wschodnia czy Ameryka Południowa.

Branża motoryzacyjna, istotny eksporter w Polsce, przechodzi znaczące przemiany. Przejście na elektromobilność wymusza restrukturyzacje – fabryki związane z produkcją części do silników spalinowych są zamykane lub reorganizowane. Zakłady nieadaptujące nowoczesnych technologii tracą rację bytu.

Konkurencja globalna zmusza firmy do wyboru tańszych lokalizacji. Kraje takie jak Indie, Wietnam i Meksyk zdobywają inwestorów niższymi kosztami operacyjnymi, przez co wiele procesów produkcyjnych i usługowych, zwłaszcza wymagających pracy fizycznej, jest tam przenoszonych.

Wpływ pandemii na rynek pracy to m.in. popularyzacja modelu pracy zdalnej, co ułatwia zatrudnianie specjalistów spoza Polski, często oferując niższe wynagrodzenia.

Inwestycje w automatyzację i robotyzację pozwalają firmom utrzymać efektywność przy mniejszym zatrudnieniu, co dodatkowo obniża atrakcyjność Polski jako miejsca dla pracochłonnych biznesów.

Decyzje o redukcjach zatrudnienia coraz częściej zapadają poza Polską, bez pełnej uwagi na lokalną specyfikę i sytuację na rynku pracy. W globalnych planach dominują względy finansowe, a kwestie takie jak jakość pracowników, kompetencje czy stabilność polityczna są schodzą na dalszy plan.

Fuzje i przejęcia powodują kolejne restrukturyzacje, poprzez eliminację powtarzających się funkcji i miejsc pracy. W tej rywalizacji Polska, mimo swojej konkurencyjności, często ustępuje tańszym regionom lub państwom, gdzie zlokalizowane są kluczowe centrale międzynarodowych koncernów.

Jakie sektory gospodarki w Polsce są najbardziej zagrożone zwolnieniami grupowymi?

Zgodnie z najnowszymi analizami rynku pracy, cztery kluczowe sektory polskiej gospodarki stoją w obliczu szeroko zakrojonych zwolnień. Te redukcje zatrudnienia odzwierciedlają poważne przemiany strukturalne w branżach kluczowych dla krajowej gospodarki.

Największe problemy dotyczą przemysłu motoryzacyjnego. Firmy takie jak AE Group czy Mahle GmbH zdecydowały się na znaczne cięcia etatów. Sektor ten przechodzi gwałtowne zmiany związane z rozwojem elektromobilności, co wymusza transformację zakładów, które dotychczas produkowały komponenty do tradycyjnych silników. Przedsiębiorstwa nieprzystosowane do nowych technologii tracą konkurencyjność, co skutkuje zwolnieniami całych zespołów.

Również spółki z udziałem Skarbu Państwa, wcześniej postrzegane jako stabilne miejsca pracy, zaczęły ograniczać zatrudnienie. W spółkach takich jak PKP Cargo czy Poczta Polska wprowadzono programy dobrowolnych odejść oraz zwolnienia grupowe, co podważa dotychczasowe wyobrażenie o bezpiecznej pracy w sektorze publicznym.

Problemy dotykają również nowoczesne usługi biurowe w dużych miastach, szczególnie w Krakowie. Branże takie jak IT, księgowość, doradztwo podatkowe oraz centra obsługi klienta zauważają redukcje, wynikające z przenoszenia części procesów do krajów o niższych kosztach pracy, np. do Azji czy Ameryki Południowej.

Sektor transportowy zmaga się z kilkoma wyzwaniami, w tym:

  • rosnącymi cenami paliw,
  • nowymi przepisami unijnymi,
  • wzrostem konkurencji ze strony firm z Europy Wschodniej.

W efekcie wiele polskich przedsiębiorstw transportowych jest zmuszonych do ograniczania działalności lub redukcji kadr.

Przyspieszenie transformacji energetycznej oznacza stopniowe wyłączanie elektrowni węglowych, co prowadzi do likwidacji miejsc pracy, zwłaszcza w regionach silnie powiązanych z tradycyjną energetyką i wydobyciem węgla.

Warto podkreślić, że zwolnienia w dużych zakładach często prowadzą do utracenia pracy w mniejszych, powiązanych lokalnych firmach, co jeszcze bardziej pogłębia trudności na rynku pracy.

Czy imigracja i rosnące koszty pracy pogłębiają kryzys zwolnień w Polsce?

Polski rynek pracy mierzy się obecnie z dwoma kluczowymi wyzwaniami – napływem pracowników z zagranicy oraz rosnącymi kosztami zatrudnienia. Oba te czynniki nasilają problemy związane ze zwolnieniami i restrukturyzacją przedsiębiorstw.

W ciągu ostatnich pięciu lat liczba cudzoziemców, głównie z Ukrainy, Białorusi i krajów azjatyckich, wzrosła o około dwa miliony. Większa dostępność siły roboczej zaostrzyła konkurencję o miejsca pracy, szczególnie w zawodach niewymagających wysokich kwalifikacji. Przykładowo, zakłady przetwórstwa przemysłowego chętnie zatrudniają imigrantów, często płacąc im o kilkanaście procent mniej niż rodzimym pracownikom.

Równocześnie rosną nakłady na zatrudnienie:

  • płaca minimalna wzrosła w ciągu ostatnich trzech lat aż o jedną trzecią,
  • przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się o blisko jedną czwartą,
  • firmy ponoszą wyższe składki na ubezpieczenia społeczne,
  • zmagają się z kosztowną biurokracją,
  • rosną rachunki za energię i media.

To sprawia, że prowadzenie działalności w Polsce staje się coraz mniej opłacalne.

W efekcie część firm decyduje się na przeniesienie produkcji za granicę. Dane Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pokazują, że przewaga kosztowa Polski nad krajami Zachodu powoli zanika, podczas gdy rynki azjatyckie, zwłaszcza kraje południowo-wschodnie, oferują niższe o 60-70% wydatki operacyjne.

Najtrudniejszą sytuację mają młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy. Bezrobocie wśród nich przekracza 11%, co jest dwukrotnością średniej krajowej. Niedoświadczeni absolwenci często przegrywają konkurencję z imigrantami, którzy godzą się na niższe stawki i gorsze warunki zatrudnienia.

Innym wyzwaniem jest rosnące rozwarstwienie płac:

  • specjaliści otrzymują korzystne oferty,
  • osoby bez fachowych umiejętności odczuwają silniejszą konkurencję ze strony imigrantów,
  • w szczególności na wschodzie Polski i w mniejszych miejscowościach pracodawcy obniżają normy zatrudnienia, wykorzystując nadmiar chętnych.

Eksperci podkreślają pewien paradoks: mimo redukcji etatów w dużych firmach, mniejsze przedsiębiorstwa mają problem ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kompetencjach. To świadczy o rozbieżności między zapotrzebowaniem a strukturą dostępnej siły roboczej.

Analizy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego wskazują, że w regionach o największym natężeniu imigrantów:

  • tempo wzrostu wynagrodzeń jest nawet o kilka punktów procentowych niższe niż w pozostałych częściach kraju,
  • firmy rzadziej inwestują w nowoczesne technologie i automatyzację,
  • co z czasem może osłabić ich konkurencyjność.

Największe skutki tych trendów widoczne są w branżach produkcyjnych, logistyce oraz centrach usług wspólnych. Coraz więcej firm z tych sektorów przenosi działalność do krajów takich jak Indie, Filipiny czy Wietnam, gdzie koszty są znacząco niższe.

Jak branża motoryzacyjna w Europie wpływa na rynek pracy w Polsce?

Europejski sektor motoryzacyjny zmaga się z poważnymi problemami, które szczególnie dotykają polskich pracowników. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych, na całym kontynencie może zniknąć ponad 54 tysiące etatów. Polska, gdzie przemysł ten odgrywa kluczową rolę w gospodarce, również odczuwa te zmiany.

Obecnie w Polsce zatrudnionych jest około 260 tysięcy osób w branży motoryzacyjnej. Sytuacja na europejskim rynku wyraźnie wpływa na krajowe firmy.

Przykładem są ostatnie decyzje dużych przedsiębiorstw: Aptiv z Krakowa zapowiedział redukcję zatrudnienia, a eksperci przewidują, że takich ogłoszeń będzie więcej. Utrata jednej fabryki ma szerokie konsekwencje nie tylko dla pracowników, lecz także dla sieci podwykonawców i powiązanych firm, co wywołuje efekt domina.

Główne czynniki wpływające na zmiany w branży motoryzacyjnej to:

  • dynamiczny rozwój elektromobilności, przez co spada popyt na części do silników spalinowych,
  • zaostrzenie standardów środowiskowych przez Unię Europejską, wymuszające kosztowne inwestycje,
  • rosnąca konkurencja z azjatyckich i amerykańskich firm,
  • presja na obniżenie kosztów skutkująca przenoszeniem produkcji do tańszych krajów.

Najbardziej dotknięte skutkami destabilizacji są rejony powiązane z przemysłem motoryzacyjnym, takie jak:

  • Śląsk,
  • Dolny Śląsk,
  • Wielkopolska.

W wielu miastach i powiatach, szczególnie tych specjalizujących się w produkcji części do tradycyjnych silników, bezrobocie wzrosło nawet o dwa punkty procentowe w ciągu roku.

Kiedy centrale koncernów decydują się na optymalizację kosztów, zakłady w Europie Środkowo-Wschodniej są na końcu listy priorytetów. Oznacza to ograniczenie zamówień lub zerwanie kontraktów, zwłaszcza z niemieckimi producentami, którzy dotychczas byli głównymi odbiorcami części z Polski.

Związek Przemysłu Motoryzacyjnego wskazuje, że każde jedno miejsce pracy w fabryce generuje dodatkowo 3–4 etaty u kooperantów i w serwisach. W praktyce oznacza to, że redukcja 100 etatów w jednej firmie przekłada się na utratę kilkuset miejsc pracy w sąsiednich przedsiębiorstwach.

Polska motoryzacja stoi przed podwójnym wyzwaniem:

  • przetrwanie obecnych trudności,
  • dostosowanie się do nadchodzącej rewolucji technologicznej.

Zakłady, które nie zaadaptują się do produkcji komponentów do pojazdów elektrycznych, ryzykują zniknięcie z rynku.

W odpowiedzi na falę zwolnień, niektóre województwa wprowadzają programy wsparcia oferujące:

  • możliwość przekwalifikowania się,
  • konsultacje zawodowe,
  • zachęty dla inwestorów z innowacyjnych branż.

Działania te mają na celu utrzymanie równowagi na rynku pracy i minimalizację negatywnych skutków kryzysu w przemyśle motoryzacyjnym.

Jakie skutki przyniosą masowe zwolnienia w firmach takich jak AE Group i Mahle GmbH?

Zwolnienia na dużą skalę w AE Group oraz Mahle GmbH przyniosą poważne konsekwencje nie tylko dla lokalnych społeczności, ale także dla całej polskiej gospodarki. AE Group planuje zakończyć działalność do końca 2025 roku, natomiast w Mahle GmbH pracę straci około tysiąca osób. Obie firmy wpisują się w głęboką transformację branży motoryzacyjnej, której skutki szczególnie odczuje wiele polskich miast.

Największe obciążenie spadnie na regiony, gdzie funkcjonowały zakłady tych koncernów. Ostrów Wielkopolski, Krotoszyn i Strzelce Krajeńskie wkrótce mogą zmierzyć się z gwałtownym wzrostem bezrobocia. W miejscach, gdzie motoryzacja od lat była głównym pracodawcą, stopa bezrobocia może wzrosnąć nawet o kilka punktów procentowych.

Zwolnienia obejmą różne grupy pracowników:

  • linie produkcyjne,
  • pracowników administracyjnych,
  • specjalistów z obszaru badań i rozwoju.

Wykwalifikowane osoby będą zmuszone szukać nowej pracy, jednak ich możliwości pozostania w dotychczasowej lokalizacji są niewielkie.

Konsekwencje odczują również lokalne firmy i usługodawcy. Restauracje, sklepy i serwisy współpracujące z fabrykami mogą doświadczyć spadku zamówień i klientów. Zwolnienie tysiąca pracowników może oznaczać realne zagrożenie aż dla kilku tysięcy pośrednich miejsc pracy, ponieważ jedno stanowisko w dużym przedsiębiorstwie generuje rozwój innych branż w okolicy.

Decyzje AE Group i redukcje w Mahle mają swoje podstawy ekonomiczne. Polski przemysł motoryzacyjny zmaga się z:

  • rosnącymi kosztami energii,
  • coraz wyższymi płacami,
  • zmniejszonym zapotrzebowaniem na części do silników spalinowych ze względu na rozwój elektromobilności.

Te czynniki sprawiają, że utrzymywanie produkcji staje się coraz mniej opłacalne.

Wsparcie dla osób tracących zatrudnienie bywa niewystarczające. Lokalne urzędy pracy mogą nie poradzić sobie z nagłym wzrostem liczby bezrobotnych, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie brakuje alternatywnych ofert pracy i skutecznych programów przekwalifikowania.

Zmniejszenie zatrudnienia wpływa także na sytuację finansową samorządów.

  • spadają wpływy podatkowe,
  • rośnie zapotrzebowanie na wsparcie socjalne,
  • gminy muszą ograniczać wydatki na usługi dla mieszkańców.

Coraz częstsze obawy dotyczą migracji zarobkowej. Utrata pracy może skłonić wielu do wyjazdu do większych miast lub za granicę, co pogłębi problemy demograficzne mniejszych miejscowości i utrudni ich rozwój.

Zmiany te mają także poważne skutki społeczne. Utrata stabilności zawodowej często prowadzi do problemów zdrowotnych, takich jak depresja czy stres, a także zwiększa ryzyko uzależnień.

Na koniec warto podkreślić, że masowe zwolnienia i zamykanie fabryk mogą osłabić pozycję Polski jako atrakcyjnego kraju dla inwestorów z sektora motoryzacyjnego. Spadająca konkurencyjność odstrasza zagraniczne firmy poszukujące stabilnego i przewidywalnego otoczenia biznesowego.

Dlaczego bezrobocie wśród młodych w Polsce rośnie w kontekście fal zwolnień?

Stopa bezrobocia wśród młodych Polaków sięgnęła już 13%, co stanowi ponad dwa razy więcej niż przeciętny poziom w kraju. Ten niepokojący wzrost jest bezpośrednio związany z falą masowych zwolnień, które dotknęły polski rynek pracy. Dla osób rozpoczynających karierę sytuacja staje się wyjątkowo trudna z kilku istotnych przyczyn.

Największym wyzwaniem pozostaje brak praktyki zawodowej. Świeżo upieczeni absolwenci często przegrywają z bardziej doświadczonymi kandydatami, gdy firmy zmuszone są ciąć etaty. Przedsiębiorstwa wolą zatrzymywać osoby z dłuższym stażem, co potwierdzają analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego – w trakcie restrukturyzacji aż dwa razy częściej tracą pracę pracownicy z krótszym stażem niż dwa lata.

Najbardziej dotknięte redukcjami zatrudnienia są branże:

  • motoryzacyjna,
  • IT,
  • centra usług wspólnych.

Obszary te, niegdyś stanowiące furtkę do zawodowego startu, dziś coraz częściej ograniczają rekrutacje, przenoszą procesy poza granice kraju lub wprowadzają automatyzację na szeroką skalę. Produkcja również nie oferuje już tylu miejsc dla początkujących, przez co start w zawodzie staje się coraz trudniejszy.

Na rynku pracy w Polsce rośnie również konkurencja z powodu napływu pracowników z innych państw. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odnotowuje już ponad 1,1 miliona cudzoziemców. Nierzadko są oni skłonni pracować za niższe stawki, co potęguje rywalizację, np. w branży handlowej i gastronomicznej osoby spoza Polski zajmują dziś nawet 30% stanowisk.

Kolejną przeszkodą są niedopasowane kwalifikacje. Raport Instytutu Badań Edukacyjnych pokazuje, że szkoły i uczelnie wciąż kształcą według tradycyjnego profilu, podczas gdy potrzeby firm coraz częściej skupiają się na nowych technologiach, cyfryzacji i automatyzacji.

Główny Urząd Statystyczny informuje, że aż 42% młodych bezrobotnych stara się o zasiłek – to o 15 punktów procentowych więcej niż rok temu. Wzrost ten jest bez wątpienia związany z falą zwolnień.

Młodzi często zatrudniani są na podstawie umów czasowych, które w czasie kryzysu gospodarczego przestają być przedłużane. Z danych Eurostatu wynika, że ponad 65% Polaków przed 25. rokiem życia pracuje na umowach czasowych. Dla porównania, w innych krajach Unii Europejskiej odsetek ten wynosi zaledwie 49%.

Bezrobocie jest szczególnie widoczne w miejscach silnie powiązanych z jedną branżą – w małych miastach zamknięcie zakładu pracy może oznaczać dramat dla setek mieszkańców. Młodzi stają wtedy często przed dylematem: wyjechać w poszukiwaniu pracy, czy zostać i zmagać się z brakiem zajęcia.

Coraz większym problemem jest także malejąca liczba ofert dla osób młodych. Tylko w ostatnim kwartale liczba ogłoszeń przeznaczonych dla absolwentów bez doświadczenia spadła aż o jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim.

Na koniec, wielu debiutujących na rynku pracy trafia w tzw. „pułapkę pierwszego zatrudnienia”. Szanse na zdobycie praktyki są minimalne, gdyż firmy – zwłaszcza w trudniejszych warunkach ekonomicznych – ograniczają liczbę stażów oraz programów szkoleniowych dla początkujących.

Dlaczego Kraków jest szczególnie narażony na fale zwolnień w 2025?

Kraków znajduje się w centrum uwagi z powodu nadchodzącej fali zwolnień, która może objąć aż 4000 mieszkańców w 2025 roku. To nietypowe zjawisko wynika z kilku kluczowych czynników gospodarczych i organizacyjnych.

Charakter lokalnego rynku pracy odgrywa tu istotną rolę. Stolica Małopolski przyciągała międzynarodowe koncerny otwierające centra usług biznesowych, obejmujące m.in. obsługę klienta, księgowość i wsparcie finansowe. Obecnie w Krakowie działa ponad 230 takich ośrodków, zatrudniających około 85 tysięcy osób. To właśnie te firmy najbardziej odczuwają skutki globalnych tendencji cięcia kosztów i często zaczynają redukcje właśnie w swoich strukturach.

Sektor motoryzacyjny również wpływa na sytuację na rynku pracy. Producent komponentów samochodowych, Aptiv, zatrudnia ponad 2800 osób, ale planuje zwolnić niemal jedną trzecią załogi. Powody to:

  • malejące zapotrzebowanie na tradycyjne systemy elektryczne,
  • przenoszenie produkcji do tańszych krajów.

Branża IT, ważna dla Krakowa, również zmaga się z problemami. Firmy takie jak ABB, IBM czy Comarch planują rozstanie się z ponad 600 pracownikami. Główne przyczyny to:

  • proces automatyzacji,
  • rosnąca rola sztucznej inteligencji,
  • przekierowywanie projektów do zagranicznych central.

Znaczenie ma także silne powiązanie krakowskiego rynku pracy z zagranicznym kapitałem. Decyzje o zwolnieniach są podejmowane poza granicami Polski i często nie uwzględniają lokalnej specyfiki. Według Krakowskiego Parku Technologicznego aż 78% dużych firm w mieście jest kontrolowanych przez inwestorów zagranicznych, co czyni region szczególnie podatnym na globalne zmiany organizacyjne.

Rosnące koszty prowadzenia działalności również wpływają na zwolnienia. W ostatnich trzech latach:

  • przeciętne wynagrodzenia w Krakowie wzrosły o 31%,
  • koszty najmu powierzchni biurowych podskoczyły o 23%.

Firmy starają się ograniczać wydatki przez redukcję zatrudnienia lub przenoszenie biur do innych miast.

Sytuacja ta odbija się na rynku nieruchomości komercyjnych. Współczynnik pustostanów biurowych sięgnął 16,8% – najwięcej od 15 lat. Firmy rezygnują z dodatkowej przestrzeni lub likwidują swoje siedziby, co negatywnie wpływa na lokalne firmy obsługujące biura.

Dalsze zwolnienia w sektorach wymagających wysokich kwalifikacji prowadzą do wyzwania, jakim jest nagły napływ wysoko wykwalifikowanych specjalistów na rynek pracy. Pomimo rozmiarów Krakowa, miasto nie jest w stanie szybko zapewnić odpowiednich miejsc pracy dla wielu fachowców z podobnym doświadczeniem.

Jakie są przewidywane długoterminowe skutki fali zwolnień dla polskiego rynku pracy?

Zapowiadana fala zwolnień w Polsce w 2025 roku znacząco wpłynie na rynek pracy, powodując trwałe zmiany w zasadach zatrudnienia oraz rzeczywistości gospodarczej. Analitycy podkreślają, że skutki będą odczuwalne przez wiele lat.

Do najważniejszych długofalowych efektów należą:

  • podwyższony poziom bezrobocia, który według prognoz może utrzymywać się o 1,5 do 2 punktów procentowych powyżej poziomu sprzed zwolnień,
  • utrzymanie wskaźników zatrudnienia na obniżonym poziomie nawet po ustabilizowaniu się koniunktury, szczególnie w regionach zdominowanych przez pojedynczy sektor, takich jak Śląsk czy fragmenty Wielkopolski,
  • wzrost podziału płacowego, gdzie specjaliści technologiczni zyskają na atrakcyjnych zarobkach, natomiast pracownicy niewymagający wysokich kwalifikacji będą doświadczać pogorszenia warunków finansowych,
  • dystans zarobkowy między najwyżej a najniżej uposażonymi może osiągnąć stosunek 1:5,6 w ciągu najbliższych pięciu lat,
  • przyspieszenie automatyzacji i digitalizacji w przedsiębiorstwach, co może spowodować zniknięcie lub automatyzację niemal 25% obecnych stanowisk pracy do 2028 roku,
  • spadek zatrudnienia w produkcji z 23% do około 17%, przy jednoczesnym wzroście znaczenia sektorów usług specjalistycznych oraz opieki zdrowotnej,
  • rozwój mikroprzedsiębiorczości jako adaptacji do zmieniających się warunków na rynku pracy,
  • konieczność modyfikacji polityki gospodarczej, w tym zmian przepisów fiskalnych oraz wzrostu środków na zasiłki i aktywizację zawodową nawet o 40% w latach 2026–2027,
  • utworzenie Krajowego Funduszu Transformacji Zawodowej wspierającego osoby tracące pracę, zwłaszcza w rozwijających się branżach jak odnawialna energia, nowe technologie czy opieka,
  • odpływ wykształconych specjalistów – prognozuje się, że między 2025 a 2028 rokiem Polskę może opuścić nawet 340 tysięcy osób w wieku produkcyjnym, co osłabi potencjał demograficzny i gospodarczy kraju,
  • zmiana relacji pracodawca–pracownik, objawiająca się spadkiem lojalności oraz wzrostem popularności elastycznych form zatrudnienia – ponad 38% pracujących rozważa samodzielną działalność lub pracę na własnych warunkach,
  • dostosowanie systemu edukacji do nowych wymogów rynku pracy poprzez modernizację programów nauczania i ścisłą współpracę ze środowiskiem biznesowym.
Dowiedz się, jak unieważnić niekorzystne umowy prawne!

06.11.202514:56

6 min

Podwyżki cen paliw listopad 2025 prognozy i jak przygotować się na wzrost kosztów

Prognozy cen paliw na listopad 2025 wskazują na wzrost 8-12%. Dowiedz się, jak ETS2 i Fundusz Klimatyczny wpłyną na ceny i twoje wydatki....

Prawo

06.11.202508:11

20 min

Protest branży rolnej przeciw reformie umów zlecenia – co musisz wiedzieć o konflikcie i jego skutkach

Protest rolników przeciw reformie umów zlecenia walczy o elastyczne zatrudnienie sezonowe i niższe składki ZUS, by ochronić polskie gospodarstwa. Klik...

Prawo

06.11.202506:46

53 min

Precedensowa sprawa wyłudzania dotacji covidowych PFR i jej wpływ na bezpieczeństwo funduszy publicznych

Precedensowa sprawa wyłudzania dotacji covidowych PFR ujawnia skalę oszustw, wywołała zmiany prawne, zaostrzyła kontrole i usprawniła system wsparcia...

Prawo

05.11.202512:38

7 min

Korzystne zmiany w podatkach 2025 od listopada nowe zasady i ułatwienia dla podatników

Korzystne zmiany w podatkach 2025 od 4 listopada uproszczą kontakty z fiskusem, wzmocnią prawa podatników i złagodzą formalności. Sprawdź szczegóły!...

Prawo

05.11.202507:53

6 min

Nieodwracalne skutki decyzji inspektora PIP dla firm jak uniknąć konsekwencji

Nieodwracalne skutki decyzji inspektora PIP obciążają firmy kosztami i obowiązkami natychmiast do realizacji, wpływając na finanse i stabilność biznes...

Prawo

04.11.202516:18

31 min

Porody na SOR od 2026 - co zmienią nowe zasady w opiece położniczej?

Porody na SOR od 2026: nowy program ułatwiający dostęp do opieki położniczej w regionach bez porodówek. Sprawdź najważniejsze zmiany i korzyści!...

Prawo

empty_placeholder