Francuska scena polityczna wstrząśnięta wyrokiem Marine Le Pen
Francuska polityka przeżywa ogromne emocje. Marine Le Pen, liderka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego, została uznana za winną poważnych naruszeń finansowych. Sądowy wyrok może radykalnie zmienić układ sił politycznych w kraju.
Marine Le Pen skazana za sprzeniewierzenie funduszy
Paryski sąd stwierdził winę Marine Le Pen oraz ośmiu innych europosłów Zjednoczenia Narodowego w sprawie sprzeniewierzenia środków publicznych. Zarzuty dotyczyły nielegalnego wykorzystania funduszy europejskich, co miało przynieść straty na kwotę 2,9 miliona euro.
Marine Le Pen stanowczo zaprzeczała oskarżeniom, twierdząc: „Nie złamaliśmy żadnych przepisów". Jednak sąd przedstawił dowody wskazujące na długotrwałe nadużycia finansowe.
Wyrok: więzienie i grzywna
Liderka Zjednoczenia Narodowego została skazana na 5 lat więzienia, z czego 3 lata w zawieszeniu, oraz na grzywnę w wysokości 300 tysięcy euro. Najbardziej dotkliwą sankcją może być jednak zakaz kandydowania w wyborach na 5 lat, co wykluczyłoby ją z wyborów prezydenckich w 2027 roku.
Za co oskarżono Marine Le Pen i jej ugrupowanie?
Fikcyjne etaty asystentów w Parlamencie Europejskim
Śledztwo objęło lata 2004–2016, w których europosłowie Frontu Narodowego zatrudniali asystentów na fikcyjnych stanowiskach. Dochodzenie wykazało, że osoby te zamiast pracować w Parlamencie Europejskim, realizowały zadania związane z działalnością partyjną we Francji.
- jeden z przykładów to Catherine Griset, szefowa gabinetu Le Pen,
- formalnie zatrudniona w Parlamencie Europejskim, lecz spędziła tam zaledwie 12 godzin w ciągu roku,
- środki przeznaczone na wynagrodzenia tych osób trafiały na cele polityczne ugrupowania.
Straty liczone w milionach
Parlament Europejski oszacował straty na 3 miliony euro, domagając się odszkodowania w wysokości 2 milionów euro. Zjednoczenie Narodowe podkreśla jednak, że zwrot środków nie oznacza przyznania się do winy, a oskarżenia określa jako motywowane politycznie.
Inni oskarżeni
Wyroki usłyszeli również inni byli europosłowie Frontu Narodowego, w tym:
- Louis Aliot, wiceprzewodniczący partii,
- Bruno Gollnisch, dawny numer 2 ugrupowania,
- Julien Odoul, rzecznik RN,
- Catherine Griset, była szefowa gabinetu Le Pen.
W sumie zarzuty usłyszały 23 osoby związane z partią, w tym 12 piastujących różne funkcje w strukturach ugrupowania.
Skutki wyroku
Możliwość utraty prawa kandydowania
Najdotkliwszą konsekwencją może być zakaz startu w wyborach przez 5 lat. Jeśli sankcja zostanie wprowadzona natychmiast, wykluczy to Marine Le Pen z rywalizacji o prezydenturę w 2027 roku. Byłby to cios zarówno dla niej, jak i dla całej partii.
Wpływ na przyszłość Zjednoczenia Narodowego
Wyrok może znacząco osłabić Zjednoczenie Narodowe, które w ostatnich latach cieszyło się rosnącym poparciem. Bez charyzmatycznej liderki ugrupowanie może stracić część elektoratu, a dodatkowe obciążenia finansowe mogą wpłynąć na jego funkcjonowanie.
Reakcja Marine Le Pen
Marine Le Pen określiła proces jako „polityczny", oskarżając prokuratorów o próbę „politycznej eliminacji". Zapowiedziała odwołanie się od wyroku, podkreślając, że posiada argumenty na swoją obronę.
Jak doszło do procesu?
Mechanizm nadużyć
Nieprawidłowości miały miejsce w latach 2004–2016, gdy europosłowie Frontu Narodowego zatrudniali asystentów, którzy faktycznie pracowali na rzecz partii we Francji. Dochodzenie ujawniło, że środki przeznaczone na działalność w Parlamencie Europejskim były wykorzystywane niezgodnie z przepisami.
Główne osoby zamieszane
Oprócz Marine Le Pen w sprawę zamieszane były inne osoby, w tym dawni europosłowie i działacze partyjni. Symbolicznym przykładem nadużyć była Catherine Griset, która formalnie była zatrudniona jako asystentka, ale w rzeczywistości spędziła w Parlamencie Europejskim jedynie 12 godzin w ciągu roku.