Poniedziałkowe załamanie na globalnych rynkach finansowych
Poniedziałkowe załamanie na globalnych rynkach finansowych wzbudziło obawy wśród Polaków myślących o swojej przyszłości na emeryturze. Indeksy w Europie i Azji zanotowały znaczące spadki, a polski indeks WIG20 na początku sesji stracił ponad 6%. Czy w tej sytuacji nasze oszczędności emerytalne są zagrożone? Specjaliści uspokajają, wskazując, że w przypadku inwestycji długoterminowych nie ma powodów do paniki.
Jak giełdowe spadki wpływają na OFE i PPK?
Zawirowania na rynkach finansowych odczuwalne są w funduszach takich jak Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE) i Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK), które dużą część środków lokują w akcjach. Gdy ceny akcji spadają, wartość jednostek uczestnictwa w funduszach również maleje.
Przed weekendem OFE zanotowały około 2-procentowy spadek, a podobne zmiany dotknęły PPK. Niemniej warto pamiętać, że oba te rozwiązania mają charakter długoterminowy. Krótkotrwałe wahania mogą okazać się mało istotne w skali wieloletniego oszczędzania.
OFE i PPK wobec globalnych zawirowań
Czy sytuacja na świecie zagraża naszym oszczędnościom?
Za obecne spadki na giełdach odpowiadają m.in. napięcia związane z wojną celną wywołaną przez Donalda Trumpa oraz wcześniejsze skutki pandemii koronawirusa. Niemiecki DAX stracił ponad 9,5%, brytyjski indeks obniżył się o około 5%, a hongkoński Hang Seng spadł o 9%. Polskie indeksy także odczuły te zmiany – WIG20 spadł o 6% na otwarciu, a niektóre spółki nawet o 20%.
Czy to oznacza zagrożenie dla naszych emerytur? Eksperci są zgodni, że nie.
Wypowiedź eksperta: zachowajmy spokój
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zaznacza, że obecne spadki nie powinny istotnie wpłynąć na wysokość przyszłych emerytur. Młodsi uczestnicy PPK, bardziej narażeni na ryzyko giełdowe, mają przed sobą wiele lat na odrobienie ewentualnych strat.
Kozłowski dodaje, że inwestowanie w długim horyzoncie czasowym pozwala korzystać z niższych cen akcji, co z czasem może przynieść zyski. Warto także pamiętać, że opłacalność PPK wynika nie tylko z rynkowych stóp zwrotu, ale również z dopłat pracodawców i państwa.
Reforma OFE i przyszłość systemu emerytalnego
Czy szykują się kolejne zmiany?
Kozłowski przypomina, że reforma OFE z 2014 roku ograniczyła możliwość inwestowania w bezpieczne aktywa, takie jak obligacje. W rezultacie OFE stały się bardziej agresywne, koncentrując się na akcjach, co zwiększyło ryzyko wahań wartości uczestnictwa.
Chociaż rząd PiS planował dalsze zmiany w OFE, pandemia spowolniła te działania. Obecne zawirowania mogą jednak przyspieszyć dyskusje na temat przyszłości tych funduszy. Eksperci wskazują na potrzebę wypracowania trwałego rozwiązania, które uczyni system bardziej atrakcyjnym dla nowych uczestników.
ZUS jako kluczowy filar emerytur
Należy pamiętać, że główne źródło emerytur Polaków stanowi ZUS, a nie OFE czy PPK. Wysokość świadczeń zależy od zgromadzonego kapitału oraz przewidywanej długości życia. OFE i PPK pełnią jedynie funkcję uzupełniającą.
Specjaliści podkreślają, że regularne wpłaty oraz długoterminowa perspektywa oszczędzania są kluczowe dla zabezpieczenia przyszłości. Przejściowe spadki na giełdach nie powinny zniechęcać do uczestnictwa w PPK, ponieważ takie działania mogą zaszkodzić budowaniu kapitału na emeryturę.