Wzrost składek ubezpieczenia nieruchomości w 2024 roku - przyczyny i prognozy

Czym jest wzrost składek ubezpieczeń nieruchomości?

Podwyżki składek na ubezpieczenia nieruchomości oznaczają, że właściciele domów i mieszkań muszą liczyć się z coraz większymi wydatkami na ochronę swojego majątku. Odnotowujemy wyraźny trend – w ciągu ostatniego roku średni koszt ubezpieczenia wzrósł o około 13%. Jednak nie wszędzie zmiany mają taki sam wymiar: dla mieszkań podwyżki sięgnęły 8%, natomiast właściciele domów musieli zapłacić nawet o 11% więcej niż wcześniej.

Rok 2024 szczególnie wyraźnie pokazuje ten kierunek zmian. Zmiany dotyczą zarówno polis mieszkaniowych, jak i majątkowych. Firmy ubezpieczeniowe aktualizują swoje cenniki w odpowiedzi na sytuację na rynku oraz coraz większe kwoty wypłacanych odszkodowań.

Rosnące składki obciążają domowe budżety osób posiadających nieruchomości. Wydatki te stają się znaczącym elementem kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania czy domu, dlatego nie sposób ich pominąć przy planowaniu finansów.

Do głównych przyczyn podwyżek można zaliczyć:

• wzrost ryzyka szkód powodowanych przez ekstremalne zjawiska pogodowe,
• wpływ inflacji na ceny materiałów oraz usług remontowych,
• zmiany w przepisach prawa,
• coraz częstsze wypłaty odszkodowań,
• starania ubezpieczycieli o zapewnienie sobie stabilności finansowej.

Dla wielu właścicieli domów czy mieszkań wyższe składki stają się powodem do zastanowienia się nad wyborem odpowiedniej polisy. Część osób decyduje się na zmniejszenie zakresu ochrony lub szuka tańszych wariantów, narażając się jednocześnie na większe ryzyko finansowe w przypadku ewentualnych szkód.

Jakie czynniki wpływają na wzrost składek ubezpieczenia nieruchomości?

Jednym z głównych czynników podnoszących składki za ubezpieczenie nieruchomości są coraz wyższe koszty napraw i odbudowy. W Polsce ceny materiałów budowlanych wzrosły w ostatnich latach aż o ponad 30%, a stawki za robociznę poszły w górę o kolejne 25%. W efekcie ubezpieczyciele są zmuszeni do wypłaty większych odszkodowań nawet za te same rodzaje uszkodzeń co wcześniej.

Nie bez znaczenia pozostają również coraz częstsze i gwałtowniejsze zjawiska pogodowe. W ciągu pięciu ostatnich lat wartość szkód spowodowanych przez nawałnice, grad czy powodzie zwiększyła się o 40%. Firmy ubezpieczeniowe ponoszą przez to większe straty i aby utrzymać równowagę finansową, decydują się na podwyżki składek.

Na kwotę ubezpieczenia wpływa też dynamicznie rosnąca wartość mieszkań i domów. W dużych miastach ceny nieruchomości poszły w górę o 15-20%, co przekłada się bezpośrednio na wyższe koszty ochrony – im droższa nieruchomość, tym więcej trzeba zapłacić, by ją zabezpieczyć.

Kolejnym istotnym czynnikiem pozostaje inflacja. Ogólny wzrost cen w gospodarce na poziomie 10-15% wymusił na towarzystwach ubezpieczeniowych dostosowanie składek tak, by móc sfinansować coraz droższe odszkodowania.

• historia szkód związanych z powodziami – domy położone na terenach zagrożonych zalaniem objęte są wyższymi składkami,
• rozszerzenie ochrony o dodatkowe elementy, takie jak przepięcia elektryczne czy zabezpieczenie urządzeń podłączonych do Internetu – wyższe o 5-15%,
• wpływ polityki reasekuracyjnej – reasekuratorzy odpowiedzialni za część ryzyka podnoszą swoje ceny,
• wzrost kosztów działalności firm ubezpieczeniowych wynikający z nowych regulacji – zwiększenie wydatków operacyjnych o ok. 8%,
• rozwój technologiczny w likwidacji szkód – zaawansowane systemy zwiększają jakość i szybkość obsługi, wymagając jednocześnie inwestycji.

Domy i mieszkania położone na terenach zagrożonych zalaniem są objęte wyższymi składkami, nawet o 30-40% w porównaniu z lokalizacjami uznawanymi za bezpieczne.

Dlaczego składki ubezpieczeń nieruchomości wzrosły o 13%?

Podwyżka składek na ubezpieczenia nieruchomości aż o 13% jest efektem kilku istotnych zjawisk gospodarczych oraz zmian klimatycznych. Kluczowym powodem jest wyraźny wzrost wydatków, jakie towarzystwa ubezpieczeniowe ponoszą przy likwidacji szkód.

Najbardziej odczuwalny jest tu skok cen materiałów budowlanych, które podrożały o ponad 30%. Dodatkowo, wynagrodzenia w branży budowlanej wzrosły w ostatnich latach aż o 25%. W rezultacie naprawa tych samych szkód stała się znacznie droższa, co zmusiło ubezpieczycieli do przerzucenia części tych kosztów na swoich klientów.

Nie można pominąć wpływu gwałtownych zjawisk pogodowych. Straty spowodowane przez ulewy, grad czy powodzie wzrosły w ostatnich pięciu latach o 40%. Coraz częstsze ekstremalne zjawiska atmosferyczne prowadzą do większej liczby zgłaszanych szkód i zwiększonych kwot wypłat.

Lokalizacja konkretnej nieruchomości odgrywa ważną rolę przy wyliczaniu wysokości składki. Budynki zlokalizowane na terenach podatnych na zalania muszą liczyć się z nawet 30–40% wyższymi stawkami niż te położone w mniej ryzykownych rejonach. Miejsce położenia nieruchomości mocno decyduje o cenie samego ubezpieczenia.

Na wzrost kosztów ubezpieczenia wpływa również stale rosnąca wartość domów i mieszkań, zwłaszcza w większych miastach. Ceny nieruchomości w ostatnim czasie wzrosły tam o 15–20%, co przekłada się na wyższe sumy ubezpieczeń, a tym samym na wyższe składki. Ubezpieczyciele muszą bowiem brać pod uwagę aktualną wartość odtworzeniową nieruchomości.

Równie istotne są koszty reasekuracji. Firmy reasekuracyjne, przejmujące na siebie część ryzyka ubezpieczycieli, podniosły własne opłaty, przez co koszty te w końcu trafiają do finalnych odbiorców polis.

Wszystko to dzieje się na tle galopującej inflacji sięgającej 10–15%. Jest to czynnik, który wymusza na firmach regularną aktualizację cen produktów ubezpieczeniowych, by nadążyć za rosnącymi wydatkami operacyjnymi i zwiększonymi wypłatami odszkodowań. Do tego dochodzą wprowadzone niedawno zmiany w przepisach prawa, przez które koszty funkcjonowania zakładów ubezpieczeń wzrosły o około 8%.

Te wszystkie czynniki wspólnie przyczyniają się do aktualnych podwyżek składek.

Dlaczego wzrost wartości nieruchomości podnosi składki ubezpieczeniowe?

Wzrost cen nieruchomości bezpośrednio przekłada się na wysokość składek ubezpieczeniowych. Ma na to wpływ kilka istotnych czynników:

• ubezpieczenia mieszkań i domów bazują na zadeklarowanej sumie ubezpieczenia, która powinna być adekwatna do aktualnej wartości nieruchomości,
• kiedy wartość domu czy mieszkania rośnie, suma ubezpieczenia powinna zostać zweryfikowana i zwiększona,
• wyższa suma ubezpieczenia oznacza wyższą składkę, ponieważ ewentualne odszkodowanie za całkowitą szkodę będzie większe.

W Polsce rynek mieszkaniowy przeżywa dynamiczne wzrosty – zwłaszcza w dużych miastach, gdzie ceny za metr kwadratowy potrafiły poszybować nawet o kilkanaście, a czasem dwadzieścia procent. Taki trend powoduje konieczność odpowiedniego dostosowania sumy ubezpieczenia. Zasada, którą kierują się ubezpieczyciele, jest prosta: wyższa suma ubezpieczenia oznacza wyższą składkę.

Równie istotny jest poziom wykończenia lokalu. Inwestowanie w nowoczesne technologie, inteligentne systemy zarządzania czy wysokiej klasy materiały wykończeniowe podnosi ogólną wartość majątku. Ubezpieczyciele uwzględniają te czynniki, ustalając wysokość składki:

• im wyższe koszty potencjalnej odbudowy,
• im wyższe koszty naprawy,
• tym więcej zapłacimy za ochronę.

Kluczowym parametrem przy ustalaniu wartości polisy jest tzw. wartość odtworzeniowa, czyli kwota niezbędna do przywrócenia nieruchomości do stanu sprzed szkody. Aktualnie odbudowa przeciętnego mieszkania o powierzchni 60 m² w dużym mieście może kosztować nawet o jedną trzecią więcej niż dwa lata temu.

Brak aktualizacji wartości nieruchomości w polisie może prowadzić do niedoubezpieczenia. W praktyce oznacza to:

• w razie poważnej szkody właściciel otrzyma wypłatę niższą, niż faktyczna wartość strat,
• przykładowo, jeśli suma ubezpieczenia była zaniżona o 30%, ubezpieczyciel pokryje jedynie 70% szkód.

Lokalizacja również ma spore znaczenie – mieszkania i domy położone w prestiżowych dzielnicach lub dynamicznie rozwijających się okolicach szybciej zyskują na wartości. Efektem tego są wyższe składki:

• ceny luksusowych nieruchomości w wybranych częściach kraju wzrosły w ciągu dwóch lat aż o 25%,
• wysokie ceny wpływają na wzrost wysokości składek.

Towarzystwa ubezpieczeniowe na bieżąco monitorują zmiany na rynku, dostosowując wysokość składek do nowych realiów. Nawet jeśli właściciel nie zgłosił wzrostu wartości swojego majątku, podczas kolejnego przedłużenia polisy może otrzymać propozycję nie tylko zwiększenia sumy ubezpieczenia, ale też zapłaty wyższej składki.

Jak wzrost cen materiałów budowlanych wpływa na składki ubezpieczeń?

Rosnące ceny materiałów budowlanych należą do kluczowych czynników wpływających na podwyżki ubezpieczeń nieruchomości. Z danych rynkowych wynika, że w ostatnich latach materiały te podrożały o ponad 30%. To sprawiło, że ubezpieczyciele zmienili sposób wyliczania stawek.

Firmy ubezpieczeniowe największą wagę przykładają do kosztów przywrócenia nieruchomości do stanu sprzed szkody. Im więcej trzeba zapłacić za materiały i wykonanie napraw, tym wyższa jest składka. Tylko w 2023 roku wybrane surowce budowlane zdrożały nawet o 25% w porównaniu do roku poprzedniego, co szybko przełożyło się na rosnące ceny polis.

Wzrost cen dotknął w szczególności następujące materiały budowlane:

• stal budowlana – wzrost o 35% w dwa lata,
• drewno konstrukcyjne – wzrost o 40% od 2021 roku,
• izolacje – wzrost o 28% w ostatnim roku,
• elementy wykończeniowe – wzrost średnio o 22%.

Wyższe ceny surowców pociągają za sobą większe odszkodowania wypłacane klientom. Przykładowo, remont dachu po gradobiciu podrożał z 15 000 do ponad 22 000 zł na przestrzeni trzech lat. Tak dynamiczna zmiana cen zmusza firmy ubezpieczeniowe do częstej aktualizacji stawek.

W branży stosuje się tzw. wartość odtworzeniową, czyli kwotę potrzebną do odbudowy nieruchomości na podobnych warunkach. Lawinowy wzrost cen materiałów wymaga, by ta wartość była regularnie korygowana. Dla domu jednorodzinnego o powierzchni 120 m² obecnie oznacza to wzrost kosztów odtworzenia średnio o 180 000 zł od 2020 roku.

Na wysokość składek wpływa również:

• trudniejszy dostęp do wielu materiałów,
• dłuższy czas oczekiwania na dostawy (często 3-4 miesiące),
• drożejąca praca fachowców – wzrost o 25% w ostatnich latach.

Średnio za godzinę usług specjalisty trzeba obecnie zapłacić od 90 do 120 zł, podczas gdy jeszcze niedawno stawki wahały się w granicach 60–70 zł. Takie podwyżki, w połączeniu z coraz droższymi materiałami, sprawiają, że suma wszystkich kosztów błyskawicznie rośnie.

Ubezpieczyciele zwracają także uwagę na lokalne uwarunkowania – w dużych aglomeracjach czy regionach turystycznych ceny usług i materiałów są wyższe. Różnice pomiędzy regionami mogą sięgać nawet 20–25%.

Przewidywania dotyczące przyszłych cen budowlanych mają istotny wpływ na strategie cenowe towarzystw ubezpieczeniowych. Muszą one stale szacować możliwe wydatki w kolejnych latach, co w obliczu nieustannych podwyżek materiałów prawdopodobnie doprowadzi do dalszych korekt w wysokości składek.

Jak wyższe koszty odbudowy nieruchomości wpływają na składki?

Rosnące wydatki związane z odbudową nieruchomości mają bezpośrednie przełożenie na podwyżki składek ubezpieczeniowych. To powiązanie jest wyjątkowo wyraźne w obecnych realiach rynku, kiedy koszty odtworzenia obiektów osiągają niespotykane dotąd wysokości. Firmy ubezpieczeniowe, ustalając wysokość składki, muszą przede wszystkim brać pod uwagę potencjalne wydatki na naprawę szkód.

Analizy z ostatnich lat pokazują, że koszt odtworzenia standardowego domu jednorodzinnego o powierzchni 150 m² wzrósł w ciągu trzech lat o około 210 000 zł. Wpływ na tę sytuację mają przede wszystkim coraz droższe materiały budowlane oraz wzrost wynagrodzeń w sektorze budownictwa. Tak znaczące podwyżki zmuszają ubezpieczycieli do weryfikacji stawek, aby osłonić się przed wzrastającym ryzykiem finansowym.

Związek pomiędzy kosztami odbudowy a wysokością składek przejawia się na różnych płaszczyznach:

• odpowiednie ustalenie sumy ubezpieczenia jest niezbędne, by zabezpieczenie miało realną wartość,
• powinna ona odpowiadać aktualnym kosztom odtworzenia nieruchomości,
• dziś odbudowa domu średniej wielkości potrafi kosztować nawet o 35% więcej niż jeszcze trzy lata temu.

Ubezpieczyciele korzystają z indeksów kosztów budowlanych, które regularnie aktualizują sumy ubezpieczenia. W ostatnim okresie te wskaźniki notują wzrosty rzędu 6-8% rok do roku, co przekłada się bezpośrednio na opłacane przez klientów składki. Firmy monitorują rynek na bieżąco i modyfikują cenniki zgodnie z sytuacją.

Wydłużający się czas realizacji prac również winduje koszty. Dostawy materiałów potrafią dziś trwać nawet 5-6 miesięcy w przypadku niektórych elementów, co podnosi całkowite wydatki. Ubezpieczyciele doliczają wówczas do składki dodatkowe 5-7%.

Największe obciążenia ponoszą właściciele budynków o nietypowej architekturze lub wykończeniach, ponieważ odtworzenie takiej nieruchomości potrafi być nawet o 45% droższe niż w przypadku standardowych domów. To naturalnie przekłada się na wysokość składki.

Niedoubezpieczenie staje się coraz poważniejszym problemem – już 42% posiadaczy nieruchomości posiada polisy z sumą ubezpieczenia zaniżoną co najmniej o 20% względem rzeczywistych kosztów odbudowy. W razie większego uszkodzenia wypłacone odszkodowanie będzie adekwatnie niższe.

Warto zauważyć, że pełna odbudowa domu po pożarze czy zalaniu zajmuje dziś zwykle od 9 do 12 miesięcy, czyli nawet o kwartał dłużej niż kilka lat wstecz. Ta wydłużona realizacja skutkuje dodatkowymi kosztami, które ubezpieczyciele muszą uwzględniać przy kalkulacji stawek.

Na podwyżki niebagatelny wpływ mają także nowe wymogi techniczne i budowlane. Przystosowanie nieruchomości do obowiązujących standardów często wymaga droższych materiałów oraz bardziej zaawansowanych rozwiązań niż te stosowane wcześniej, co wpływa bezpośrednio na sumę ubezpieczenia oraz wysokość składki.

Z tego powodu warto rozważyć profesjonalną wycenę nieruchomości przed zawarciem umowy ubezpieczeniowej – to dobre narzędzie, by ustalić adekwatną sumę gwarancyjną i uniknąć problemu niedoubezpieczenia. Eksperci doradzają również aktualizowanie polisy co roku, szczególnie gdy na rynku budowlanym zachodzą szybkie zmiany cen.

Gdzie wzrost składek ubezpieczenia nieruchomości jest najbardziej zauważalny?

W ostatnim czasie składki za ubezpieczenie nieruchomości w Polsce zdecydowanie poszybowały w górę, ale podwyżki nie rozkładają się równomiernie w różnych częściach kraju. Najnowsze badania dotyczące szesnastu miast wojewódzkich i Gdyni pokazują, że przeciętny wzrost cen waha się od 13 do nawet 18 procent, a wszystko zależy od lokalizacji.

Szczególnie wyraźnie tendencja ta widoczna jest w Wielkopolsce – właśnie tam odnotowano rekordowe podwyżki sięgające aż 26,1%, co znacząco przekracza ogólnopolską średnią. Skąd tak duże różnice? Kluczowe okazują się uwarunkowania lokalne, takie jak:

• wcześniejsze zdarzenia szkodowe w danym rejonie,
• częstotliwość ekstremalnych zjawisk pogodowych,
• rynkowa wartość domów czy mieszkań,
• poziom cen w branży budowlanej.

Mocno odczuwalne zmiany dotyczą terenów szczególnie narażonych na powodzie. Mieszkania i domy ulokowane w dolinach rzecznych czy na terenach, gdzie już wcześniej dochodziło do zalania, objęte są składkami wyższymi nawet o 30–40% w porównaniu do obiektów położonych na bezpieczniejszych obszarach. Wynika to zarówno z większego zagrożenia, jak i kosztów ewentualnej likwidacji szkód.

W największych polskich aglomeracjach – takich jak Warszawa, Kraków oraz Wrocław – na podniesienie składek wpływają zwłaszcza wysokie ceny nieruchomości oraz koszty usług budowlanych w tych miastach. Tu w ciągu ostatniego roku ich wysokość wzrosła średnio o 15–18 procent.

Typ nieruchomości	Średni wzrost składek na rok 2024
Domy	11%
Mieszkania	8%

Taka różnica ma związek z tym, że domy wolnostojące są bardziej narażone na skutki wichur czy gradobić.

Nieco inaczej sytuacja prezentuje się w górskich i podgórskich regionach, np. na terenie Małopolski i Podkarpacia. Tam ceny polis idą w górę w tempie 17–19 proc. – głównie z powodu częstych burz, ryzyka osunięć ziemi i nagłych podtopień, które w ostatnich latach wyrządziły spore szkody.

Warto pamiętać, że nawet w obrębie jednego województwa mogą występować znaczne różnice w wysokości składek. Szczególnie drogo wychodzą polisy dla nieruchomości zlokalizowanych w zabytkowych centrach, gdzie koszty odbudowy są wyższe, a ryzyko rozprzestrzenienia zniszczeń – większe.

W najmniejszym stopniu wzrosty dotknęły województwa zachodniopomorskie, lubuskie oraz opolskie – tam ceny polis zwiększyły się przeciętnie o 13%. Nawet te regiony nie uniknęły jednak ogólnej tendencji zwyżkowej, która, według analiz, ma się utrzymywać w kolejnych latach.

Jak eksperci prognozują przyszłość wzrostu składek ubezpieczeń nieruchomości?

Specjaliści zajmujący się ubezpieczeniami przewidują stopniowy wzrost składek w najbliższych latach. Najnowsze analizy rynku wskazują, że trend ten może potrwać kilka sezonów, a podwyżki sięgać nawet 10% do 2025 roku.

Główne przyczyny wzrostu kosztów:

• coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe,
• katastrofy naturalne,
• wzrost liczby incydentów w Polsce o 35% w ostatniej dekadzie.

Prognozy wskazują, że składki będą najbardziej wzrastać w zależności od regionu:

• tereny zalewowe: wzrost o 20-25% w ciągu trzech lat,
• regiony górskie: wzrost o 15-18%,
• gęsto zabudowane miasta: wzrost o 12-15%.

Zmiany w polityce indeksacji składek:

• 78% ubezpieczycieli stosuje automatyczne dostosowanie sumy ubezpieczenia do warunków rynkowych,
• prognozuje się, że do dwóch lat ten odsetek przekroczy 90%.

Dodatkowe czynniki wpływające na wzrost składek:

• inflacja w budownictwie na poziomie 7-9% rocznie,
• wzrost cen reasekuracji o 22% w ostatnich dwóch latach,
• prognozowane kolejne podwyżki cen reasekuracji o 15-18%.

Korzyści dla właścicieli domów wykorzystujących nowoczesne systemy ochrony:

• systemy przeciwpowodziowe,
• systemy przeciwpożarowe,
• systemy antywłamaniowe,
• możliwość uzyskania upustów sięgających 15-20%.

Działania pozwalające zredukować skutki podwyżek:

• podpisywanie umów na dłuższy okres, najlepiej trzyletni,
• stałe stawki pozwalające unikać wzrostów wynikających z inflacji,
• oszczędność 20-25% dla posiadaczy trzyletnich polis w porównaniu z odnawianiem co roku.

Technologie analityczne w ubezpieczeniach:

• wykorzystanie big data,
• technologie oparte na sztucznej inteligencji,
• indywidualne kalkulowanie składek.

Niektórym właścicielom może to przynieść niższe wydatki, jednak inni obejmą spore podwyżki.

Nowe produkty na rynku:

• polisy z wyższą wartością własnego udziału w szkodzie,
• tańsze oferty nawet o 30% w porównaniu z klasycznymi polisami.

Tego typu rozwiązania mogą złagodzić skutki rosnących składek.