/

Motoryzacja
Elektryki wyprzedzają diesle w Polsce - dlaczego coraz więcej kierowców wybiera auta na prąd?

Elektryki wyprzedzają diesle w Polsce - dlaczego coraz więcej kierowców wybiera auta na prąd?

17.12.202511:41

17 minut

Podaj dane potrzebne do wyliczenia dokładnej kwoty

logo google

4,5/2779 opinii

Twoje dane są u nas bezpieczne

Na żywo

Sprawdź najlepsze oferty na nowe i używane samochody!

Co powoduje, że elektryki wyprzedzają diesle w Polsce?

W listopadzie 2023 roku na polskim rynku motoryzacyjnym odnotowano przełomowy moment – po raz pierwszy rejestracji pojazdów elektrycznych było więcej niż tych napędzanych silnikiem Diesla. To wyraźny znak, że preferencje kupujących oraz charakter całej branży motoryzacyjnej znacząco się zmieniają.

Świadomość ekologiczna społeczeństwa odgrywa kluczową rolę. Coraz więcej osób dostrzega konieczność ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Elektryki podczas jazdy nie wytwarzają szkodliwych spalin, co sprawia, że cieszą się uznaniem wśród osób i przedsiębiorstw, którym leży na sercu ochrona środowiska. Mimo postępu technologicznego w silnikach Diesla, nadal pozostają one głównym źródłem zanieczyszczeń.

Istotny wpływ na zmiany mają unijne przepisy, które nakładają restrykcje na sprzedaż samochodów spalinowych. Producenci, dostosowując się do nowych wytycznych, prezentują coraz więcej ekologicznych modeli i kładą nacisk na promocję aut elektrycznych. Te działania skłaniają sprzedawców do aktywnej oferty pojazdów na prąd, często kosztem diesli.

Zauważalne jest także nowe podejście do technologii. Silniki wysokoprężne coraz częściej kojarzone są z przeszłością, podczas gdy samochody elektryczne uważane są za symbol postępu, innowacji i odpowiedzialności społecznej. To właśnie te wartości przemawiają do młodszych kierowców oraz firm, które dbają o swój „zielony” wizerunek.

Aspekty finansowe również odgrywają ważną rolę. Choć zakup elektryka zwykle wiąże się z wyższym wydatkiem, to całkowite koszty użytkowania mogą być niższe niż w przypadku diesla. Mniejsze rachunki za eksploatację, rzadsze awarie oraz korzyści podatkowe szczególnie przekonują właścicieli dużych flot do inwestowania w elektromobilność.

Coraz lepiej rozwinięta infrastruktura ładowania wspiera popularyzację elektrycznych aut w Polsce. Rozrastająca się sieć, w tym szybkie ładowarki przy głównych trasach, sprawiają, że obawy związane z ograniczonym zasięgiem stają się coraz mniej istotne. To właśnie ten problem przez długi czas hamował większe zainteresowanie pojazdami na prąd.

Jakie czynniki wpłynęły na wzrost rejestrowanych elektryków w listopadzie 2023 roku?

Listopad 2023 roku był przełomowy dla rynku pojazdów elektrycznych w Polsce, a kluczową rolę odegrał program „Mój Elektryk”, który znacznie obniżył koszty zakupu aut na prąd. Osoby prywatne mogły liczyć na dopłatę sięgającą nawet 27 tysięcy złotych, natomiast przedsiębiorstwa z Kartą Dużej Rodziny otrzymywały dofinansowanie do 70 tysięcy złotych. Inwestycja w elektryki stała się bardziej atrakcyjna niż kiedykolwiek wcześniej.

Dodatkową motywacją do szybszego nabycia pojazdów była ograniczona pula środków dostępnych w programach pomocowych, co sprawiło, że wielu kupujących zdecydowało się na zakup, zanim fundusze się wyczerpały. Dla firm ważne było również możliwość odliczenia podatku VAT przy zakupie i eksploatacji samochodu elektrycznego, co dawało przewagę nad tradycyjnymi dieslami.

Niższe koszty eksploatacji elektryków miały duże znaczenie dla kupujących. Koszty ładowania były znacznie niższe niż tankowania paliwa. Za przejechanie 100 km autem na prąd wystarczało zapłacić 15–20 złotych, podczas gdy jazda dieslem kosztowała ponad dwa razy więcej.

W listopadzie 2023 roku nastąpiła także dynamiczna rozbudowa infrastruktury ładowania. Liczba szybkich punktów ładowania przekroczyła 3 tysiące, co oznaczało wzrost o 40 procent w stosunku do poprzedniego roku. Szczególnie zwiększyła się dostępność ładowarek przy autostradach i w centrach miast, dzięki czemu kierowcy mniej obawiali się o brak energii podczas podróży.

Decyzje dużych przedsiębiorstw także wpłynęły na popularność elektryków. Firmy masowo wymieniały swoje floty na pojazdy bezemisyjne, kierując się względami ekologicznymi, korzystną kalkulacją kosztów oraz preferencyjnymi zwolnieniami podatkowymi. W efekcie samochody służbowe stanowiły 65 procent wszystkich nowych rejestracji w listopadzie 2023 roku.

Nie bez znaczenia były również zapowiedzi zmian prawnych dotyczących stref czystego transportu. Plany wprowadzenia nowych regulacji od 2024 roku w największych miastach skłoniły wielu kierowców do wcześniejszej wymiany aut spalinowych na elektryczne, aby przygotować się na nadchodzące ograniczenia ruchu dla pojazdów tradycyjnych.

Jak przedsiębiorstwa wpływają na sprzedaż samochodów elektrycznych w Polsce?

W Polsce firmy napędzają rozwój elektromobilności. Najnowsze statystyki pokazują, że aż 72% wszystkich nowych aut elektrycznych rejestrowanych jest na przedsiębiorstwa. Floty firmowe zdecydowanie częściej wybierają e-pojazdy niż osoby prywatne, co znacząco przyczynia się do dynamicznego wzrostu ich sprzedaży.

Eksperci podkreślają, że kluczową rolę odgrywają kompleksowe analizy finansowe menedżerów flot. Inwestycja w samochody elektryczne jest opłacalna – w perspektywie 4–5 lat koszty użytkowania elektryków są znacznie niższe niż tradycyjnych aut spalinowych. Przejechanie 100 tysięcy kilometrów elektrykiem wiąże się z wydatkiem na energię nawet o jedną trzecią mniejszym niż w przypadku samochodu na olej napędowy. Dla dużych flot oznacza to realne, często sześciocyfrowe oszczędności roczne.

Na decyzje firm wpływają również ulgi podatkowe i korzyści księgowe:

  • podmioty gospodarcze mogą w całości odliczyć VAT od zakupu elektrycznych aut,
  • korzystają ze stuprocentowej amortyzacji,
  • od 2023 roku możliwe jest rozliczanie kosztów ładowania także w domach pracowników, co ułatwia oferowanie e-aut jako służbowych.

Przewiduje się, że do 2025 roku około 30% samochodów we flotach największych polskich przedsiębiorstw będzie zasilanych energią elektryczną. Już teraz prawie 6 na 10 korporacji planuje rozbudowę floty o kolejne pojazdy elektryczne w ciągu najbliższego roku.

Firmy coraz chętniej inwestują też w własne punkty ładowania. Stacje pojawiają się przy siedzibach, centrach logistycznych czy zakładach produkcyjnych. W 2023 roku biznes sfinansował budowę ponad 850 publicznych ładowarek, co stanowiło aż 35% nowych punktów ładowania w Polsce.

Rosnące znaczenie standardów ESG wpływa na decyzje zakupowe firm. Spółki notowane na giełdzie i ich partnerzy coraz częściej zobowiązują się do ograniczania emisji CO₂, a elektryfikacja floty jest jednym z kluczowych działań w tym kierunku. Dla niemal połowy przedsiębiorstw aspekty środowiskowe i reputacyjne należą do najważniejszych motywacji wyboru aut elektrycznych.

Globalne strategie zeroemisyjne realizują także międzynarodowe korporacje działające w Polsce. Ich działania przyspieszają zmiany na rynku krajowym. Już 30 największych firm zadeklarowało, że do 2028 roku wszystkie ich auta służbowe będą elektryczne. Te przedsiębiorstwa zatrudniają łącznie ponad 180 tysięcy osób – potencjalnych przyszłych użytkowników elektrycznych pojazdów także poza miejscem pracy.

Gdzie rozwija się sieć stacji ładowania dla elektryków w Polsce?

Polska infrastruktura ładowania samochodów elektrycznych rozwija się dynamicznie przede wszystkim wzdłuż głównych tras krajowych. Autostrady takie jak A1, A2 i A4 są już w pełni wyposażone w szybkie stacje ładowania, gdzie odległość między kolejnymi punktami zwykle nie przekracza 50 kilometrów. Operatorzy tacy jak GreenWay, Orlen Charge oraz Ionity zainstalowali ponad 500 nowoczesnych ładowarek, co znacznie usprawnia przejazdy między kluczowymi miastami.

W miastach widoczny jest stały wzrost liczby dostępnych punktów ładowania. Warszawa wyróżnia się, oferując ponad 430 publicznych ładowarek – o 35% więcej niż rok temu. Tuż za stolicą plasują się:

  • kraków z 280 ładowarkami,
  • wrocław z 245 ładowarkami,
  • poznan z 220 punktami ładowania.

Przeważają ładowarki prądu zmiennego (AC) o mocach od 11 do 22 kW, które najczęściej montuje się w pobliżu centrów handlowych, hoteli i parkingów publicznych.

Rozbudowa sieci obejmuje również mniejsze miejscowości, zwłaszcza te atrakcyjne turystycznie. Na przykład:

  • na polskim wybrzeżu Bałtyku – od Świnoujścia po Krynicę Morską – działa ponad 180 punktów ładowania,
  • w górskich kurortach Małopolski i Dolnego Śląska w ostatnich 12 miesiącach uruchomiono 120 nowych stacji.

Sklepy wielkopowierzchniowe oraz stacje paliw odgrywają kluczową rolę w rozwoju sieci. Lidl, Biedronka i Kaufland wspólnie zainstalowały już ponad 320 ładowarek, umożliwiając wygodne doładowanie podczas zakupów. Tradycyjne stacje benzynowe przechodzą transformację w centra energetyczne nowego typu. Przykładowo:

  • Orlen uruchomił 400 stanowisk ładowania w 180 lokalizacjach,
  • Shell planuje wyposażenie wszystkich swoich punktów w Polsce w ładowarki do końca 2025 roku.

Deweloperzy również wprowadzają nowoczesne rozwiązania. W nowych inwestycjach uwzględnia się ładowarki, co zdynamizowało wzrost liczby prywatnych punktów ładowania:

  • w garażach podziemnych nowych bloków – głównie w Warszawie, Trójmieście i Krakowie – przybyło ponad 2500 prywatnych punktów ładowania.

Punkty ładowania pojawiają się także w instytucjach publicznych, takich jak urzędy, biblioteki czy placówki medyczne. W ostatnim roku liczba ta wzrosła o 75%, osiągając ponad 850 punktów w całym kraju. Jest to możliwe dzięki wsparciu publicznemu i Funduszowi Niskoemisyjnego Transportu.

Miejsca pracy również inwestują w infrastrukturę elektryczną. Na firmowych parkingach zamontowano już ponad 3200 nowych punktów ładowania, finansowanych zarówno ze środków własnych przedsiębiorstw, jak i programów NFOŚiGW. Największe parki biurowe oferują ładowarki jako standardowe udogodnienie, co zwiększa komfort dojazdów do pracy właścicieli aut elektrycznych.

Coraz większą popularność zdobywają ultraszybkie ładowarki o mocy powyżej 150 kW. Umożliwiają one szybkie uzupełnienie energii – wystarczy 15-20 minut, by samochód był gotowy do dalszej jazdy. Takie stacje najczęściej znajdują się przy skrzyżowaniach autostrad, a w ubiegłym roku ich liczba wzrosła z 85 do 240, co oznacza wzrost o 182%.

Jakie są wyzwania w utrzymaniu przewagi elektryków nad dieslami?

Mimo że rejestracje samochodów elektrycznych w Polsce przewyższyły diesle, utrzymanie tej przewagi napotyka liczne trudności. Kluczowym problemem pozostaje niewystarczająca infrastruktura ładowania, zwłaszcza poza największymi miastami. Aż siedem na dziesięć stacji ładowania znajduje się w zaledwie dwunastu aglomeracjach, co oznacza brak dostępu dla mieszkańców wsi i mniejszych miejscowości.

Wzrastają także koszty użytkowania elektryków. Od 2021 roku prąd podrożał średnio o jedną czwartą, co znacząco wpływa na opłacalność korzystania z tych pojazdów. Specjaliści z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych ostrzegają, że utrzymanie tej tendencji może doprowadzić do sytuacji, w której koszty eksploatacji samochodów elektrycznych staną się porównywalne z nowoczesnymi dieslami. To z kolei osłabi argument finansowy przemawiający za elektromobilnością.

Na producentów samochodów ciąży presja spełniania unijnych limitów emisji CO₂, dlatego promują elektryki nawet kosztem własnych zysków. Jednak eksperci przewidują, że aktualna fala promocji może szybko ustąpić – po osiągnięciu wymaganych norm prawdopodobnie znikną rabaty, a ceny pojazdów mogą wzrosnąć.

Wątpliwości budzą również dopłaty do zakupu elektryków. Program „Mój Elektryk”, z budżetem ponad 700 milionów złotych na lata 2022-2025, znacząco zwiększył zainteresowanie tymi autami, lecz fundusze mogą się wyczerpać już przed końcem 2024 roku. Brak pewności co do dalszego wsparcia rządu zniechęca potencjalnych nabywców.

Osoby poszukujące tańszych modeli również napotykają trudności. Tylko niewiele ponad jedna piąta elektryków kosztuje mniej niż 150 tysięcy złotych, podczas gdy prawie połowa diesli mieści się w tym budżecie. Ta wyraźna różnica cenowa utrudnia popularyzację aut elektrycznych wśród osób o niższych dochodach.

Warto podkreślić także wyzwania techniczne związane z akumulatorami. Pomimo gwarancji, kosztowna wymiana baterii (nawet do 30-40% wartości auta) budzi obawy użytkowników. Ma to kluczowe znaczenie w kalkulacji kosztów, zwłaszcza na rynku samochodów używanych, gdzie kupujący często niepewnie oceniają stan baterii. W efekcie używane elektryki szybciej tracą na wartości niż diesle.

Sytuację komplikuje także fakt, że nowoczesne silniki diesla stają się coraz bardziej przyjazne środowisku i spełniają rygorystyczne normy emisji. Dzięki temu generują znacznie mniej zanieczyszczeń niż starsze modele, co przyczynia się do ich popularności wśród kierowców pokonujących dłuższe trasy, którzy często wybierają diesle jako praktyczną i oszczędną alternatywę dla samochodów elektrycznych.

Jakie trendy mogą wpłynąć na przyszłość rynku samochodów elektrycznych w Polsce?

Polski rynek samochodów elektrycznych stoi u progu znaczących zmian, które zdefiniują rozwój elektromobilności w nadchodzących latach. Analiza danych i inicjatyw pozwala wyróżnić kluczowe czynniki decydujące o przyszłości tego sektora.

Rozbudowa infrastruktury do szybkiego ładowania to jeden z najważniejszych obszarów. Według prognoz Polskiego Stowarzyszenia Elektromobilności, do 2026 roku liczba ultraszybkich ładowarek o mocy powyżej 150 kW wzrośnie trzykrotnie, przekraczając 720 punktów. Szczególny nacisk położony zostanie na rozwój sieci w małych miejscowościach, w których dotychczas brakowało takich rozwiązań. Operatorzy planują uruchomić co najmniej 400 nowych punktów ładowania poza dużymi miastami, znacznie usprawniając dostępność pojazdów elektrycznych na terenach mniej zurbanizowanych.

Zmienią się również programy wsparcia finansowego, nadzorowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Po 2025 roku obecny system „Mój Elektryk” ma zostać zastąpiony nowym rozwiązaniem, skierowanym przede wszystkim do osób o niższych dochodach. Wprowadzenie progów dochodowych oraz zwiększenie dopłat dla klientów indywidualnych względem firm uczyni elektromobilność bardziej dostępną dla szerokiego grona Polaków.

Unijne normy emisji CO₂ wymuszą dalsze zmiany w ofercie producentów samochodów. Od 2025 roku producenci będą zobowiązani zmniejszyć średnią emisję CO₂ swoich flot o 15% w porównaniu do obecnych poziomów. To przełoży się na szerszy wybór modeli elektrycznych dostępnych w Polsce oraz spadek ich cen, gdyż niższe marże producentów pozwolą zbliżyć ceny elektryków do cen aut spalinowych.

Postęp w technologii akumulatorowej jest kolejnym istotnym czynnikiem. W Polsce rozwijane są nowoczesne baterie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), które są tańsze o około jedną trzecią wobec tradycyjnych akumulatorów oraz cechują się dłuższą żywotnością. W 2024 roku ruszyła produkcja takich ogniw w Koninie, a kolejna fabryka jest planowana w okolicach Wrocławia. Te innowacje spowodują spadek cen samochodów elektrycznych w najbliższych latach.

Firmy coraz częściej stawiają na ograniczenie emisji. Aż 78% dużych przedsiębiorstw planuje do 2030 roku uczynić swoje floty neutralnymi klimatycznie. To oznacza konieczność zakupu około 280 tysięcy samochodów elektrycznych służbowych w ciągu najbliższych pięciu lat, co znacząco zwiększy ich udział na polskich drogach.

Integracja elektromobilności z krajową siecią energetyczną poprzez technologię Vehicle to Grid (V2G) staje się coraz ważniejsza. Pilotażowe projekty pozwalają właścicielom aut oddawać nadwyżki energii z akumulatorów do sieci w okresach zwiększonego zapotrzebowania. Szacuje się, że do 2027 roku co najmniej 15% nowo kupowanych samochodów elektrycznych w Polsce będzie wyposażonych w system V2G, co przyniesie właścicielom dodatkowe korzyści finansowe.

Wzrasta także dążenie do samowystarczalności energetycznej domów. Obecnie co ósmy właściciel samochodu elektrycznego posiada instalację fotowoltaiczną, a ich liczba rośnie o około 4 punkty procentowe rocznie. Połączenie własnej produkcji energii z użytkowaniem pojazdu elektrycznego pozwala zmniejszyć koszty transportu nawet o 65% w porównaniu z samochodami spalinowymi.

Perspektywy rozwoju rynku do 2030 roku wskazują na gwałtowny wzrost udziału samochodów elektrycznych: szacuje się, że będą one stanowiły nawet 35% wszystkich nowo rejestrowanych pojazdów osobowych, co oznacza dziesięciokrotny wzrost względem obecnego stanu rynku.

Sprawdź najlepsze oferty na samochody w okolicy!

16.12.202515:01

9 min

Volkswagen zamyka fabrykę w Niemczech – przyczyny i konsekwencje decyzji

Volkswagen zamyka fabrykę w Dreźnie z powodu spadku popytu i konieczności inwestycji w elektromobilność. Przestrzeń przekształci w kampus technologicz...

Motoryzacja

05.12.202520:33

15 min

Premierzy UE przeciw zakazowi aut spalinowych 2035 – dlaczego sprzeciwiają się zakazowi?

Premierzy UE sprzeciwiają się zakazowi sprzedaży aut spalinowych od 2035 r. z powodów gospodarczych, społecznych i technologicznych. Czytaj więcej!...

Motoryzacja

02.12.202519:36

9 min

Ford e-Transit Custom – elektryczny van miejski kontra diesel czym różnią się i który wybrać

Ford e-Transit Custom to elektryczny miejski van – cichy, tani w eksploatacji i ekologiczny, idealny dla firm w miastach, kontra tradycyjny diesel. Sp...

Motoryzacja

25.11.202517:21

16 min

Toyota wycofuje 166 tys. aut z powodu korozji wahaczy – co musisz wiedzieć?

Toyota wycofuje 166 tys. aut z modelami RAV4, Camry, Avalon i Lexus ES z powodu korozji wahaczy. Sprawdź, jak skorzystać z bezpłatnej wymiany!...

Motoryzacja

25.11.202509:31

81 min

Ford Puma Gen-E jako elektryczny crossover miejski - co wyróżnia ten model na rynku?

Ford Puma Gen-E to elektryczny crossover miejski z zasięgiem ponad 400 km, mocnym silnikiem, adaptacyjnym zawieszeniem i bogatym wyposażeniem....

Motoryzacja

24.11.202516:16

29 min

Volkswagen inwestuje 1,5 mld zł w elektryki w Polsce – co to oznacza dla rynku i gospodarki?

Volkswagen inwestuje 1,5 mld zł w produkcję elektrycznych samochodów w Polsce, tworząc innowacyjne centrum elektromobilności i 2500 nowych miejsc prac...

Motoryzacja

empty_placeholder